To w ogole nowe podejscie do sprzedazy i rynku. Po co w ogole zajmowac sie
marketingiem, otwierac dzialy handlowe, wymyslac produkty. Wystarczy, ze
bierzemy badziewny laptop, "Internet" po radiu (jakis prawie publiczny), i
zamiast trudzic sie sprzedaza czegokolwiek wypuszczamy w teren
akwizytorow, ktorych zadaniem jest wyszukanie meneli, mend, chlopow
malorolnych i innego marginesu. Wciskamy im laptopy (ktore i tak za chwile
sprzedadza na wino), bierzemy pokwitowanie ze zwalczylismy wykluczenie
cyfrowe, ĹĂłnja zwraca nam pieniadze. Mozemy spac w poczuciu dobrze
spelnionego obowiazku. W koncu w PiĹmie napisano, ze spragnionego napoic.
A menel dluzej niz dobe bez wina nie pociagnie :-)
k.
Received on Tue Jan 27 11:50:12 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 27 Jan 2009 - 12:40:04 MET