Re: TP nie lubi GIMPa czy co?

Autor: <DanielJanicki_at_gmail.com>
Data: Sat 03 Jan 2009 - 23:00:28 MET
Message-ID: <fa1281ff-4cb8-4491-9963-bc89886e8f2e@v5g2000prm.googlegroups.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On 3 Sty, 22:48, kayo <kay...@gmail.com> wrote:
> On Jan 3, 2:50 am, rafal.jaczyn...@gmail.com wrote:
>
> > To na razie tyle. Jeżeli kogoś dręczą jeszcze jakieś pytania - niech
> > pyta. Tylko please - _zanim_ pobiegnie przeklejać na jakiegos bloga,
> > jak niektórzy...młodzi gniewni...;)
>
> Witam
> Jako ten "młody - gniewny" poczułem się wywołany do tablicy.
> Cieszę się że TP zaczęła działać w kierunku poprawy bezpieczeństwa
> sieci. Jednak zaczęła nie z tej strony co trzeba. Wycinanie bądź co
> bądź części internetu (niewielkiej ale jednak). nie jest mile
> widziane. Wprowadzając rozwiązanie blackholingu powinna poprzedzić,
> kilkutygodniowa kampania informacyjna. Pozwoliłoby to na delikatne
> wprowadzenie blokad. Przynajmniej na Blue Line wiedzieli by bardzo
> dobrze o tym.
> 16 grudnia 2008r dzwoniłem na 0800102102 w tej sprawie i operator
> stwierdził że skoro działa mi onet.pl to internet działa(!) i żadne
> blokady nie są wprowadzone.Gdy starałem się go naprostować, mówiąc o
> notce na stronach prasowych TP grubiańsko się rozłączył.
> Poruszony został też wątek że blokada portu(ów) była by lepszym
> rozwiązaniem ale prowadziło by to do rozwiązywania umów. Jakoś nie
> było większego szumu, gdy zaczęto blokować portów dla sieci Windows
> (porty 135,137,138,139,445) i jakoś udało się wprowadzić możliwość
> zdjęcia tych blokad dla użytkowników. Czy nie można pod to podpiąć
> innych portów? Wówczas blackholing można pozostawić dla tych, którym
> dokuczył DDOS czy inne paskudztwo - a zazwyczaj będą to
> administratorzy serwerów czy sieci, oni będą wiedzieć do kogo się
> zwrócić o pomoc.
> Mam nadzieję że w przyszłości wprowadzając duże zmiany w dostępie do
> internetu, będziecie informowali szerzej społeczeństwo.
> Pozdrawiam
> Marek Haliniak

Czytając tego posta przypomniało mi się jak kilkakrotnie Pani/Pan w
niebieskiej linii TP prowadzili mnie po różnych rozwiązaniach, aż
nagle kogoś oświeciło że to może po ich stronie.
Awaria serwerów, awaria łącza ...
Wiem że osoba która jest na linii pomocy nie musi umieć wszystkiego
ale dlaczego mnie potraktowano jako że to u mnie musi być problem.
Większego bałaganu jak w TP to mało gdzie widziałem.
Miesiąc temu zamieniłem z NEO na DSL a dalej mam że mam NEO a DSL to
jak podniosę głos na osobę po drugiej stronie słuchawki to gdzieś tam
znajdzie że mam DSL.

Jak chcecie utrzymać porządek jak nie potraficie nawet takiej prostej
rzeczy jak zmiana usługi?
Received on Sat Jan 3 23:00:40 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 03 Jan 2009 - 23:40:02 MET