Asmodeusz (chrisw@asmodeusz.naspam.prv.pl) wrote:
>>>> Dlatego między innymi obiema ręcyma podpisuję się pod nadaniem decyzjom
>>>> prezesa UKE rygoru natychmiastowej wykonalności. Kasa na stół i koniec.
>>>> Jeśli okaże się, że decyzja była wadliwa, ukarany zawsze może się
>>>> odwołać i żądać od Skarbu Państwa zwrotu kary z
>>>> odsetkami.
>
> Tia ... mając cały majątek zajęty przez komornika bez szansy na opłacenie
> prawnika (bo za co) lub nawet bez szansy na dokonanie opłaty
> skarbowej/sądowej. Prędzej pójdzie siedzieć za długi niż rozpocznie proces
> odwoławczy.
Przesadzasz, ew. nie znasz obowiązującego prawa.
>>> Ale tu przesadziles, co chcesz drugiej skarbowki ?
>>> Ciekawe jak bys sie czul jak by ci UKE kare dowalilo
>>> a potem bys przez kilka lat odzyskiwal kase...
>>
>> Zwróć uwagę, na jakich operatorów zostały nałożone większe kary. UKE nie
>> przywali urynanetowi z małej miejscowości 2 mln kary za drobne
>> uchybienia.
>
> Jeśli będą istniały przepisy pozwalające na to to nie masz żadnej
> gwarancji że tak się nie stanie. Opierasz się na założeniu że w tej chwili
> w UKE pracują rozsądni ludzie. To się może szybko zmienić jeśli UKE będzie
> się nadawało na narzędzie nacisku.
> To co się działo parę lat temu w Urzędzie Skarbowym powinno być nauczką na
> przyszłość żeby już nigdy żadnemu urzędowi nie dawać takich
> kompetencji.
Polecam lekturę Prawa Telekomunikacyjnego. Tam jest napisane, za co i w
jakiej wysokości prezes UKE, niezależnie od tego, jak bardzo będzie
rozsądny, może nałożyć kary na operatora.
>> Last but not least maksymalna wysokość kar jest ograniczona (polecam
>> stosowną lekturę). Krótko mówiąc nikt z powodu natychmiastowej
>> wykonalności nie zbankrutuje, a na 100% pewne podmioty zaczną traktować
>> nasz skądinąd piękny kraj jak taki, w którym mieszkają biali ludzie.
>
> Owszem, ja bym zbankrutował.
Jeśli tak jest faktycznie, to sugeruję się rozejrzeć za inną działalnością.
/ST
Received on Sat Feb 16 12:05:08 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 16 Feb 2008 - 12:40:01 MET