Re: Poświadczenie bezpieczeństwa,siedzieć cicho,zrobić sobie czy drzeć ryja o dotacje ?

Autor: Maciej Bebenek <maciej_pmt_at_tpsa.waw.pl>
Data: Thu 20 Sep 2007 - 00:51:36 MET DST
Message-ID: <fcs95p$7ju$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Any User pisze:
>>> Bzdury :) Nie jestem od tego, zeby zastepowac organy scigania. Ja im co
>>> najwyzej moge dac dostep do pewnych informacji, ktore powinienem
>>> przechowywac. Proponuje poczytac ustawe o ochronie inf niejawnych.
>>
>> Nie "możesz" a musisz, i nie informacje niejawne, a dane transmisyjne.
>> Szczegóły znajdziesz w Prawie telekomunikacyjnym ;-)
>
> A zastanawiam się, co by się stało, gdyby jednak tego nie zrobił.
>

Życzysz sobie wariant optymistyczny czy pesymistyczny?:-)

> Kiedyś (z 8 lat temu) pracowałem w kafejce internetowej i wynikła taka
> tam sprawa, że był sobie "serwer" (Linux, Pentium 166 MMX, ~780 kont
> shellowo-pocztowych) dla klientów i pewnego razu zrobił się syf. Jednak
> dzięki przytomności admina z serwera tego zniknęły w porę logi
> (oczywiście całkowicie przypadkowo...) i nic się dalej z tym nie działo
> - sprawa po prostu przyschła. Ciekawi mnie, jak to jest dzisiaj i przy
> sprawach większego kalibru, w większym mieście itp...
>
>

8 lat temu to zyliśmy w innej rzeczywistości. Kafejka internetowa
operatrorem nie jest, co najwyżej przedsiębiorcą telekomunikacynym (a to
i tak w specyficznych warunkach). Wzrosła świadomość, nawet wśród
prokuratorów. Nie neguję, że też się do tego przyczyniłem ;-) Ale nadal
jest dużo do zrobienia.

M.
Received on Thu Sep 20 00:55:08 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 20 Sep 2007 - 01:40:01 MET DST