On 11 Kwi, 13:33, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
> "Maciej Jan Broniarz" <gau...@gausus.net> writes:
> Twoja opinia a nie wyrazna linia podzialu. Szantaz to inna sprawa,
> ale jesli ktos poswiecil czas na znalezienie jakiejs np. dziury,
> i teraz chce ta prace sprzedac, to czym sie to rozni od dowolnej
> innej pracy? Oprocz tego, ze stawka za godzine powinna byc wyzsza,
> bo mniej ludzi potrafi tak pracowac niz np. sprzedawac w sklepie.
Tym się różni że pracę się zleca.
Jeżeli będziesz miał spuszczone powietrze w kołach w aucie, a ja
przyjdę z pompką i napompuję, zostawiając kartkę na oknie "ja rozumiem
wszystko, możemy się dogadać, nie chcę być niegrzeczny ale jak mi nie
przelejsz 200tys. za to że Ci napompowałem koła to Ci powybijam szyby
w samochodzie", to jak się poczujesz i co zrobisz?
-- pozdrawiam, Vladimir Mitiouchev - "Black Hats nie mokną!"Received on Wed Apr 11 14:00:10 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 11 Apr 2007 - 14:40:02 MET DST