Re: UKE a Internet - widok przez dziurkê od klucza

Autor: futszaK <futszak_at_post.pl>
Data: Sun 22 Oct 2006 - 22:57:23 MET DST
Message-ID: <pan.2006.10.22.20.57.20.59212@post.pl>
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8

Dnia Sun, 22 Oct 2006 20:43:21 +0200, Maciej Bebenek napisał(a):

> Należy sobie wprost powiedzieć, że podobnie jak nie utrzyma się rodziny
> ze sprzedaży ze szczęk na bazarze, tak samo nie zrobi sie tego mając sto
> czy tysiąc abonentów na internet po 20 zł miesięcznie. Ceny detaliczne
> będą spadać, marża będzie maleć i tego nie ominiesz, chyba że zarządzimy
> koncesje po jednej na miasto czy powiat i wtedy będziemy kochanych
> abonentów doić...

ceny spadają. koszty dostarczania do pojedyńczego abonenta maleją,
liczba klientów rośnie. Internet to masówka.
Gdyby szczęki na bazarze porównać do dostępu do Internetu to taki
pojedyńczy sprzedawca po roku miałby stoisk na powierzchni połowy
całego targowiska albo wynajął lokal handlowy

Do tego dochodzą usługi świadczone niejako przy okazji, typu
serwis komputerowy, cos czego wielcy operatorzy nie robiÄ…, a
mali to i owszem a takie gadżety ludzi przyciągają, nie każdy jest
expertem nie mylić z Expertem komputerowym, dla niektórych szara
mydelniczka z napisem Nerwozdrada fTP to przyslowiowa czarna magia, a tu
sąsiad kolegi też zakłada Internet, przychodzi, wytłumaczy, podłaczy
i w razie czego pomoże bez potrzeby wydzwaniania po jakichś infoliniach
w których ktoś gada "jeśli masz rozdwojenie jaźni wciśnij 2 a ten
drugi niech wciśnie 3, jeśli słyszysz głosy, one same Ci podpowiedzą
co wcisnąć"

Tu nie chodzi o samą prędkość łącza czy stabilność pingu,
wystarczy kliku-kliku na mikrotiku aby ogłupić testy prędkości, zaś
p2p i tak się wszędzie muli, dla klienta niekiedy liczy się cała
otoczka "bo to sąsiad kolegi, on kupuje u mnie w sklepie więc ja też mu
dam zarobić" i tak dalej

f
Received on Sun Oct 22 23:00:20 2006

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 22 Oct 2006 - 23:40:01 MET DST