Re: Quo vadis Noestrado ???

Dnia 2006-08-25, o godzinie 20:27:27, użytkownik *Marcin Gontarz*
napisał(a) w wiadomości: <news:ecnf2p$o4t$1@news.lublin.pl>

>>> Teraz mamy kolejną ofensywe, a mianowicie wciskamy długoletnie
>>> kontrakty na neostrade klientom indywidualnym z karą naliczaną rosnąco
>>> i oscylującą na poziomie czterocyfrowym pod koniec okresu trwania
>>> umowy, czyli w czasie kiedy będzie najwięcej dużo lepszych ofert ze
>>> strony konkurencji.
>>
>> Od lat mówi się, że lada moment pojawi się konkurencja.
>> I co z tego wynika? Jak na razie dokładnie nic, szczególnie na prowincji!
>
> na prowincji malo kogo stac ..

Abonentów Neostrady jest obecnie około 1 500 000, pewnie spora ich część
mieszka właśnie na prowincji.
Na pewno część z nich przeniosłaby się do *normalnej* konkurencji, gdyby
tylko mogła.

> sa pewne koszta utrzymania sieci jesli siec idzie in minus
> to chyba proste ze nikt nie bedzie na tym tracil

Jak jest konkurencja to i cena jest niższa, innej możliwości nie ma.

>>> Ciekawi mnie wtedy jak będą się czuć klienci złapani na 3 letnią
>>> lojalke na 512tke za 2 lata, kiedy sąsiad za te same pieniądze będzie
>>> miał kilkumegabitowe łacze z sieci osiedlowej
>>
>> Teraz też można mieć kilkumegabitowe łącze z sieci osiedlowej, a jak to w
>> większości przypadków działa to chyba nie muszę pisać...
>
> nie byl bym tego taki pewien

A ja tak. W małym mieście masz do wyboru:

1. Internet po kablu z osiedlówki, która ma iDSL podzielony na
kilkadziesiąt, albo i więcej osób.
2. Internet z podobnej konkurencyjnej osiedlówki, tylko że po WiFi.
3. Neostrada.

Spróbuj kiedyś w takim osiedlowym kołchozie skorzystać w godzinach szczytu
ze Skype'a lub z innej usługi, która wymaga ciągłego przepływu danych, to
się przekonasz o czym piszę.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że zdarzają się sieci osiedlowe porządnie
administrowane i z szybkimi symetrycznymi łączami, ale takich jest
zdecydowana mniejszość.

-- 
Pozdrawiam
Pink