Re: [NTG] sprzeciw pelnej ksiegowosci dla malych dostawcow internetu

Autor: <darecki_at_wytnij.sobie.to>
Data: Fri 25 Feb 2005 - 22:33:10 MET
Message-ID: <cvo5im$frl$1@sklad.atcom.net.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Samotnik <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> wrote:
> <lukasz@borek.pl> napisal(a):
>> I o co tyle szumu - ja prowadzę pełną księgowość odkąd pamiętam i nie
>> powoduje to wcale zwiększenia kosztów, nie stawia mnie na skraju bankructwa
>> a prowadzenie w prawidłowy sposób księgi przychodów i rozchodów to chyba nie
>> taka straszna uciążliwość...
>>
>> Zanim zaczniecie znów głupio protestować pomyślcie o korzysciach jakie
>> niesie takie rozwiązanie.

> A Ty, zanim zaczniesz głupie posty na usenet pisać, musisz zrozumieć, że
> pełna księgowość to właśnie nie księga przychodów i rozchodów, tylko księgi
> handlowe. A teraz telefon w łapkę i zapytaj, za ile to biura rachunkowe pociągną.
> Koparka Ci opadnie, bo to jest tak z 10 razy tyle, ile biorą za Twoją
> KPiR.

Dodam jeszzce, ze biegly zaczyna rozmowe od 10kzl za badanie bilansu.
Ksiegowy tez dolicza za "obsluge bieglego" - zwykle podobnie do ceny bieglego :)

D.

-- 
50 ways to FREAK your roommate:
 15. Buy a plant.  Sleep with it at night.  Talk to it.  After a few
     weeks, start to argue with it loudly.  Then yell, "I can't live in
     the same room with you," storm out of the room and slam the door.
     Get rid of the plant, but keep the pot.  Refuse to discuss the
     plant ever again.
Received on Fri Feb 25 22:35:21 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 25 Feb 2005 - 22:40:04 MET