Re: Stanowisko koalicji

Maciej Bebenek wrote:
> Zauważ, że wspomniana Agora wydaje kupę kasy na utrzymanie fermy
> serwerów, obsługi technicznej, marketingu, dziennikarzy itp. itd. Agora
> przecież nie sprzedaje swojego kontentu, a raczej go rozdaje.

W swietle ostatnich wynikow finansowych Agora w sieci nie jest chyba
najlepszym przykladem zarabiajacego na siebie biznesu ;)

> Czyli musi
> mieć w tym jakiś interes. Na pewno z punktu widzenia interesów Agory
> ednym z celów jest to, żeby ich strone odwiedziło najwięcej internautów.

Hmm chyba nie twierdzisz ze nie jest w interesach ISP posiadanie u
siebie dostawcow tresci. Tak znaczacy udzial P2P w sieci TP jest IMHO w
duzej mierze wynikiem braku bliskich przepustowoscia dostawcow tresci.

> Czyli zalezy im na klientach. A za dostęp do klienta trzeba też w jakiś
> sposób zapłacić.

Bylo juz wiele razy - nie chodzi o to zeby TP dala innym ISP swoje lacza
za free. Chodzi o to zeby 1st nie degradowac ruchu na laczach
zagranicznych = dac wolnosc wyboru operatora z wlaczeniem
miedzynarodowych ewentualnie ustalic rozsadna polityke peeringow (z
wiekszoscia ISP IMO platnych).

> Ciekawym zjawiskiem natomiast jest natomiast fakt, że klienci w dużym
> stopniu są zlokalizowani w jednej sieci, a dostawcy treści w
> pozostałych.

Bo dostawcy tresci w wiekszosci wypadkow mieli mozliwosc wyboru /
migracji do tanszych operatorow a TP niestety ma gleboko dostawcow tresci.

> A na koniec pytanie - czy ktoś może podać rząd wielkości kwoty, o jaką
> toczy się tej bój?

Mysle ze w archiwum grupy znajdziesz w ramach bojow z POL34/PIONIER ze
TP chce okolo 2000PLN za 1Mbps ruchu. Teraz wez sobie to pomnoz przez
przepustowosci jakie duzi ISP utrzymuja z TP rzedu 300-400Mbps. Mysle ze
takich ISP jest ~5 = TP walczy pewnie o 2000x2000PLN co lekko daje nam
4.000.000 PLN miesiecznie......

Tu latwo zauwazyc ze gdyby TP niedegradowala ruchu na laczu zagranicznym
i nie dala taniego peeringu to zaraz pojawilby jej sie zamiast tego
przychodu koszt na poziomie IMHO minimum 600.000 PLN...

-- 
Pozdrawiam,
Krzysztof Ceglinski