Witam, zawsze używałem NPF Symanteca,
i byłem całkiem zadowolony, dobrze chronił
(nie zawracał głowy ciągłymi alertami)
Pracował w systemie bardzo stabilnie.
I wbrew temu co inni piszą, wcale nie
"zjadał" aż tylu zasobów.
Jednak po przesiadce na wersje 2004,
po prostu nie da się pracować, i nie
chodzi o "zjadanie zasobów", ale
o Internet Explorer, strony te co zawsze
się otwierały w ułamek sekundy,
otwierają się po pół minuty, albo
dłużej albo w ogóle, nie chcą się
otwierać.
Po wyłączeniu firewalla, w tray'u
wszystko wraca do normy, no ale
w końcu ma on chronić.
Nie wiem doprawdy o co tu chodzi,
może trzeba go jakoś skonfigurować,
bo w obecnej sytuacji surfowanie po
necie jest poprostu koszmarem.
Proszę uprzejmie, w miarę przystępnie
gdyż nie mam zbyt dużego doświadczenia
w tej materii.
Pozdrawiam
Received on Sun Aug 8 20:15:22 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 08 Aug 2004 - 20:40:02 MET DST