Re: Czy dostawca miał rację???

Autor: Andrzej Bursztynski <____at_neostrada.pl>
Data: Thu 24 Jun 2004 - 20:03:28 MET DST
Message-ID: <slrncdm5rg.sme.___@andy.pse.dyster>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

kya wrote:
>> > Ale zdajesz sobie sprawę, że nie zrozumiałeś tego, co napisała Saddie?
>> Ale zdajesz sobie sprawę, że nie zrozumiałaś, co napisałem?
>
> Ależ. Pisałeś o czymś innym niż Saddie, usiłowałeś zrobić to a propos,
> ton Ci się przy tym udał protekcjonalny.

Albo używajmy argumentów w dyskusji albo dajmy sobie spokój, nie interesuje
mnie ocena tonu czy insynuowanie usiłowania "a propos". Sadie twierdzi,
że najpierw trzeba powiadomić, a dopiero potem odcinać - na ten temat
dyskusja toczy się od dwóch dni. Dałem przykład "z życia" - gorszy
bądź lepszy ale przykład. Może za dużo wyciąłem z cytatu i to podziałało
na Twoją wyobraźnię.

> Ponieważ wyraźnie nie zrozumiałeś (i nie doceniłeś ;) przedpiśczyni,

Ależ ja od dawna czytuję posty sadie (co prawda na tej grupie to po raz
pierwszy widzę) i doceniam więc nie musisz się solidaryzować, wierz mi. Nadal
twierdzę, że zrozumiałem, tylko Ty nie zrozumiałaś mojego komentarza. -)

> uznałam, że warto dać Ci znać, żebyś nie tkwił w błędzie. Wybacz, to się
> więcej nie powtórzy.

Odetchnąłem, bo już myślałem że zaraz wyjdę na męskiego szowinistę.
Ale pewnie łatwiej się jest obrazić zamiast rzeczowo napisać o co chodzi?
Może dajmy sadie się bronić i używajmy argumentów zamiast komentarzy?

-- 
Andrzej Bursztynski,  My personal opinions are just mine
-dodaj imię kropeczka nazwisko małpa i masz adres pocztowy-
Received on Thu Jun 24 20:05:17 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 24 Jun 2004 - 20:40:10 MET DST