Re: Problem polskiego internetu (długie wyszło)

Autor: Przemysław Dębski (kacper_at_arip.com.pl)
Data: Thu 18 Oct 2001 - 11:48:51 MET DST


Użytkownik "stern" <stern_at_friends.id.pl> napisał w wiadomości
news:9qm6k3$1st$1_at_news.tpi.pl...

[ciach]

Czytałem twoje dyskusje z E. na pl.soc.prawo. Przytoczyłeś w swoim poście
esencje tych dyskusji. Zauważ że Ty podchodziłeś do sprawy merytorycznie. E
w swoim rozumieniu również. Nie zauważyłem w twoich postach stwierdzeń typu
"Expierd jesteś głupi jak stado pędzących imadeł, idz lepiej do sklepu po
marchewke". Ty przedstawiałeś swoje racje, E. E swoje. Zauważ że ma on prawo
do swojego spojrzenia na prawo (ale to głupio brzmi). Grupa pl.soc.prawo
służy przecież dyskusjom nt. prawa. Jeżeli ktoś pyta o A a Expert odpowiada
B, to może on widzi jakiś związek pomiędzy A i B. Jeżeli ktoś chce
odpowiedzieć bezpośrednio na A, może to uczynić ale też naie ma przeszkód by
w kontekście A dyskutować o B, przecież ta grupa właśnie po to jest. Skoro
podałeś tyle przykładów to może ja też podam jeden. Jakaś osóbka zapytała
się w jaki sposób uzyskać rozwód z męzem alkoholikiem. Ekspert odpowiedział
jej że alkoholizm to choroba i z racji że pani ta jest żoną owego alkoholika
jest zobowiązana pomóc mu i starać się doprowadzić do wyleczenia. Po tym
nastąpiła lawina postów że znów "expierd sie nie zna, pisze nie na temat i
wogóle jest beeee. Nie wiem jak Ty, ale ja tu widzę zalążek do ciekawej
dyskusji i jak najbardziej związanej z prawem, a co najważniejsze z tematem
wątku. Zauważ że na pl.soc.prawo rzadko są dyskusje o prawie, w większości
są to pytania i odpowiedzi jak zgodnie z literą prawa rozwiązać jakiś
problem, ale o samym prawie jako takim mało się dyskutuje. Na grupach
pl.sci.* jest dokładnie odwrotnie, tam prośba o rozwiązanie jakiegoś zadania
z danej dziedziny jest po prostu tępiona, tam dyskutuje się o zagadnieniach
z dziedzin określonych nazwą grupy, a nie podaje się konkretnych rozwiązań
konkretnych problemów. Wracając do przykładu mężatki, za przeproszniem
zjebano Experta za tzw. cichy chód po ulicy.

> [1] to nie znaczy "plonk" :-)))),
> taka odzywka z ogólniaka mi sie przypomniała,
> Teraz powinieneś się przejąć, nawet bardzo.

Hmm, grozisz mi ? Zaraz sie spytam na pl.soc.prawo co Ci grozi za grożenie
:))

Pzdr.
P. Troll D.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 17:05:31 MET DST