Re: Tele2 - zmiana warunkow !!!

Autor: Wojciech Skrzypinski (skrzyp_at_hot.pl)
Data: Sat 10 Feb 2001 - 22:25:25 MET


tomee_at_cpi.pl (Tomasz Jarzynka) wrote in <96311b$8hk$1_at_news.tpi.pl>:

>Najpierw zastanow sie, co Ci daje ten CIR. Technik mowil, ze stacja
>bazowa nie moze sie przepelnic, bo wtedy jest natychmiast rozbudowywana.
>Wedlug umowy CIR dochodzi do Routera Centralnego, czyli tak naprawde masz
>szybki dostep do DNSow, i swojej poczty ;>

Z tego co zauwazylem, Tele2 nie okresla nigdzie co nazywaja swoim CIRem.
Masz racje, taka jest ogolna definicja, ale teraz sam nie wiem czy:

- zmienili warunki umowy, bo ich wlasna siec jest zbyt przeciazona
  wewnetrznie

- czy moze dlatego, ze pojecie transferu minimalnego bylo zle pojmowane
  (i mylone z np. predkoscia sciagania plikow ze zdalnego FTP...)

Jesli chodzi o poczte, to oferowane przez nich skrzyneczki sa malutkie...

>W godzinach po 18, kiedy to bylo 64/64, transfer waha sie w granicach 6.5-
>7.5KB/s (45-60kbit/s).>

Czy to co piszesz wynika z Twoich wlasnych doswiadczen ? Powiedz, to wazna
informacja. Tak na marginesie, to obliczenia Ci sie troszeczke
rozjechaly...To zadna zlosliwosc, lecz drobna uwaga.

>Poza tym mozesz poczekac, z 2 zrodel wiem, ze
>Formus rowniez przygotowuje sie do swiadczenia takiej uslugi.

Sam juz nie wiem.... Wlasnie dowiedzialem sie, ze moja centrala bierze
udzial w programie pilotazowym Neostrady... Rozwiazanie to jest nieco
dla mnie za drogie i na wyrost, ale kusi....

>Poki co zas, Tele2 wyprzedza w jakosci wszystkich innych ISP.
>Czy przez SDI masz 80ms do Szwecji o godz. 15? Smiem watpic ;>

Wdzwaniam sie przez Netie. Tez ma niezle polaczonko ze Szwecja/swiatem.
Przeciazone polaczenie TPSA ze Swiatem jest powodem, dla ktorego nie
chce SDI i mam mieszane uczucia co do Neo.

>PS. Umowa jest w takiej postaci chyba juz od poczatku stycznia.

Nie. Ja wlasnie podpisywalem umowe ze stycznia !

>A strony nie zmienili, bo maja burdel, ale w sumie sie staraja.
>W przeciwienstwie do ACN, UPC, TPSA, Formusa.

Co do oceny ich staran - nie bede sie wypowiadal. Ale na dlugo
zapamietam sposob zalatwiania mojej sprawy... Prosilem ich o dokument
(pewien papier dla administracji). Trafilo na jednego z Panow, ktory
obiecal odeslac odpowiedz nastepnego dnia. Nastepnego dnia go nie bylo.
Potem byl nieuchwytny. Kiedy znow zadzwnonilem - a byl to juz jakis
tydzien - powiedziano mi, ze jest na konferencji. Trzy godziny pozniej
 - ze w ogole tego dnia go nie ma !!! Wtedy poprosilem o wyjasnienie
rozdwojenia sie pana ........... i uslyszalem jakies smiechy "ha ha,
chcial rozmawiac z.........". Na szczescie znalazla sie osoba, ktora w
dobrym stylu uratowala sytuacje... Nie mowoie przez to, ze sie nie
staraja. Ot, taki przypadek.

Pozdrawiam,
Wojtek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:43:44 MET DST