Autor: Lukasz Komsta (luke_at_ariadna.pl)
Data: Sun 31 Dec 2000 - 16:38:45 MET
"Jacek D." napisał(a):
> To gdzie tutaj definicji prawna, informatyczna, literacka,
> dziennikarska hackera ?
> Pytam sie gdzie.
Czy możesz przytoczyć prawną, informatyczną, literacką i dziennikarską
definicję wraz ze wskazaniem różnic? To sam odpowiem ci gdzie.
> (autokrytyke zawsze przyjmuje z uznaniem)
Gdy wejdę na grupę dotyczącą tematu, który "nie jest moją działką"
zadaję pytania, słucham, i korzystam ze zdobytej wiedzy. Ty zadajesz
pytania, słuchasz i odpowiadasz, że sam wiesz lepiej. Jeśli tak, to po
co w ogóle dyskutujesz, skoro wiesz już wszystko?
> Sama mi powiedziala.
Jeśli ktoś mówi o sobie to najczęściej jest skromny. Poczytaj sobie
wywiady z Michałem, poszukaj informacji ile luk wykrył w popularnych
systemach i ilu jest dorównujących mu w Polsce.
> Czy to moja wina, ze ktos ludziom pomieszal w glowie
> i powiedzial im ze dobre trolle to hackerzy ?
Nikt nie mieszał. To Twoja definicja jest pomieszana. Popatrz np. na
http://www.mml.ch.pwr.wroc.pl/dzieko/Public/docs/jargon-4.2.3/html/entry/cracker.html
> Zyjmy realnie.
> Hacker to przestepca scigany przez FBI.
> Hacker sie ukrywa, nie ujawnia sie w pracy, nie nazywa sie publicznie
> hackerem.
To żyj zgodnie z kalendarzem Jacka D. i w realiach Jacka D. Pamiętaj
jednak, iż świat nie jest takim, jakiego się oczekuje. Świat jest takim,
jakim jest.
> Musisz odroznic porownywanie sie na wiedze od faktycznie popelnianych
> czynow.
Nie rozumiem co znaczy "porównywanie się na wiedzę"
> Mozesz sie okreslac piratem drogowym, ze potrafisz
> tak szybko i sprawnie jezdzic jak pirat drogowy.
Znowu powołujesz się na słowo, które nie jest zdefiniowane w słowniku i
każdy ma inną definicję tego słowa. To tak, jakby przytoczyć słowo
"miłość".
> Ale piratem drogowym jest ten kto jezdzi 120 po miescie, przejezdza
> pasy, skrzyzowania na cerwonym, wyprzedza na 3ciego
Według definicji Jacka D. Według mojej definicji piratem drogowym może
być ten kto jedzie 62 km/h po mieście bo przecież Prawo o Ruchu Drogowym
mówi że może 60 i mogę Ci też przytoczyć 500 źródeł.
> Prosze sie zatem nie czuc obrazonym, bo nie takas jest moja intencja
> ale bardzo dobrze ze w Polsce istnieje mitomanstwo hackerskie i
> programisci chca byc coraz lepsi.
> Ale jeszcze lepiej ze sie nie wlamuja do systemow komputerowych
> tylko cwicza i zdopbywaja wiedze u siebie w domu.
Tym miłym akcentem proponuję zakończyć całą dyskusję.
> Mysle ze kobiety potrafia same zdefiniowac i obronic i eksponowac swoja
> role w spoleczenstwie.
Tak samo hackerzy.
> Moge podac 10, 100, 1000 zrodel. No problem.
Podaj.
> Ale co to ma wspolnego z hackerstwem.
Co to ma wspólnego z hackerstwem? Jeśli cokolwiek z tych rzeczy zrobisz,
uwierzysz i zrozumiesz.
> Przeciez to nie jest tak, ze jak zlodzieje utworza definicje literacja
> zlodziejstwa i nazwia sie Janosikami to ich policja nie bedzie scigala.
Powiem tak.
Hacker i cracker są do siebie podobni. Znajdują luki w systemach
komputerowych (ogólnie, nie w konkretnych maszynach). To, że Windows 98
jest odporny na Winnuke, jest efektem tego, że jakiś hacker zbadał i
opisał możliwość ataku DoS, poinformował o tym cały świat, a Microsoft
dzięki temu wprowadził poprawkę.
Lukę tę wykrył również niejeden cracker. Ale cracker nie będzie się tym
dzielił, lecz będzie trzymał w tajemnicy ciesząc się, że w każdej chwili
może zatrzymać dowolny pracujący komputer z Windows.
I GDYBY NIE HACKER, TO CRACKER MÓGŁBY CODZIENNIE CI KOMPUTER ZAWIESZAĆ
CO MINUTĘ A TY NIE WIEDZIAŁBYŚ DLACZEGO.
A tak, dzięki hackerowi system jest połatany a wszyscy wiedzą o co
chodzi.
> Zimmermana,
> a nie zapraszala ich na szkolenia.
Zimmermanna? Czy wiesz za co był ścigany Zimmermann i dlaczego nie
powinien był być?
> > jakim ja mogę dyskutować o Żydach po przeczytaniu "kilku grup
> > usenetowych" a zwłaszcza soc.culture.polish i niczego poza tym.
> Ale czemu obrazasz Zydow ?
> Przeciez mowimy o hackerstwie.
Przepraszam -czy nie można już w Polsce napisać słowa ŻYD bez
negatywnego kontekstu? Czy ja kogokolwiek obrażam? Podałem przykład
grupy, na której ludzie dyskutują o pewnej nacji nie mając najczęściej
żadnego pojęcia ze szkodą dla tejże nacji. Nie obrażam nikogo, podaję
tylko przykład.
> Definicja Cybercrimes pochodzi z Komisji Unii Europejskiej.
> Napisz do nich ze sie nie znaja.
Myślę, że niejeden człowiek pisał. Mamy do czynienia bowiem z ewolucją
pojęcia i brakiem jego jednolitej definicji. Jeśli sąd używa źle pewnego
pojęcia, to używa źle. A nie wszyscy inni używają źle, bo dobrze jest
tak, jak powiedział sąd. Vide słowo kondoN, w którym zmieniła się litera
m na n w jakiś przedziwny sposób. To tak, jakbyś mówił że wersja z "n"
jest poprawna bo wszyscy tak mówią i myślą.
> napisz do UE , ze nie maja sie co wstydzic, ze sie nie znaja co to
> Cybercrimes.
Mają się za co wstydzić, bo oni się MAJĄ NA TYM ZNAĆ.
-- * Lukasz Komsta * ICQ 14892426 * http://www.luke.eu.org/ * * Konta shell na wymiane - http://tylko.to/ *
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:40:58 MET DST