Re: Sprawa lipy wyja?niona.

Autor: Gwidon S. Naskrent (naskrent_at_artemida.amu.edu.pl)
Data: Tue 26 Sep 2000 - 22:16:33 MET DST


On 26 Sep 2000 13:48:25 GMT, civic_at_patek.netinfo.pl (Sławomir Białek)
wrote:

>A dlaczego provider ma odpowiadać za szkodę? Pytam poważnie,
>skoro tak bardzo jesteś pewien bo chętnie swojego bym pociągnał
>czasem do odpowiedzialności. Tylko napisz na jakiej podstawie.

Odpowiedzialnosci deliktowej. Art. 415 KC i nastepne.

"Kto z winy umyslnej wyrzadzil drugiemu szkode, obowiazany jest do jej
naprawienia". A nieposlanie ekipy naprawczej na miejsce awarii z
powodu weekendu to jest IMHO co najmniej raz/a/ce niedbalstwo.
Oczywiscie to do ciebie nalezy udowodnienie szkody, jej rozmiaru, oraz
zwiazku miedzy awaria lacza a szkoda.

>Możesz dostać swój udział :)

Dziekuje, robie to w ramach walki z systemem ;)

>No więc niby dlaczego i za co ma odpowiadać provider?

Teoretycznie - za zawinione przerwy w dostawie uslug lub zla ich
jakosc. W praktyce - z ograniczeniami jak wyzej, szkoda musi byc
konkretna itd. Przypominam ze nawet jesli nie podpisalem formalnej
umowy z tepesem, korzystajac z 0202122 zawieram umowe adhezyjna - ja
place za impuls, oni mi gwarantuja niezawodnosc polaczenia w ramach
rozsadnych minimow. Czy faktycznie cos strace przez to ze sie jednemu
z drugim monterowi nie chcialo ruszyc tylkiem, to juz inna sprawa. Za
sama krzywde raczej nie dostaniesz.

>Chyba wiesz, że na gwarantowanie czegokolwiek w Internecie
>nie mogą sobie pozwolić nawet największe firmy i to nie tylko w polsce.

Nie mowimy o gwarantowaniu wszystkiego i odpowiedzialnosci za kazda,
nawet przypadkowa awarie. Mowimy o zawinionym, umyslnym przedluzeniu
czasu trwania tejze.

>Chyba nie wiele więcej. Za czas niefunkcjonowania usługi
>zwykle się nie płaci (przynajmniej w polpaku, chociaż rozdzielczość
>jednodniowa jest trochę nieuczciwa). I co jeszcze?

Nie chodzi o nieplacenie za czas trwania awarii - chodzi o straty
poniesione z powodu awarii wiekszych niz zaplanowane (to chyba mozna
wyliczyc?) i zawinionych przez providera.

>Jak Ci się samochód popsuje w drodze na ważne spotkanie
>to domagasz się od producenta/sprzedawce odszkodowania?

Jesli nie zawinilem tej awarii, a wynikla ona z wady fabrycznej
pojazdu - jak najbardziej nalezy mi sie i damnum emergens, i lucrum
cessans (art. 362 par. 2 KC), chyba ze w umowie itd. co innego
postanowiono. W przypadku samochodu dochodzi tu jeszcze niedawno
wprowadzona do KC odpowiedzialnosc za produkt wadliwy (ale tylko za
produkt niebezpieczny - definicja w art. 449.01 par. 3 KC). Z
oczywistych wzgledow nie dotyczy to swiadczenia wadliwych uslug.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:37:08 MET DST