Autor: Gwidon S. Naskrent (naskrent_at_artemida.amu.edu.pl)
Data: Mon 18 Sep 2000 - 16:49:53 MET DST
On 17 Sep 00 22:00:08 GMT, newrom_at_rp.zax.pl (Roman Niewiarowski)
wrote:
>nie jestem pewny czy BSA czy jakis odlam, niby BSA ma u nas guzik do gadania
>ale jak widac na przykladzie DeCSS.....
?
>zreszta AFAIK najnowsza poprawka do ustawy o ochronie praw autorskich
>nakazuje sciganie piractwa z urzedu a nie jak poprzednio na wniosek
Lekko poprawie: scigane z urzedu sa tylko niektore formy piractwa (te
polaczone z osiaganiem zysku), natomiast pozostale sa scigane w sposob
quasiurzedowy; zamiast pokrzywdzonego (ktory nie musi nawet wiedziec o
szkodzie) moze wystapic odpowiednia OZPA. W poprzedniej wersji ustawy
nie bylo tego ostatniego zapisu. Mimo to nie uwazam ze OZPAy zmienia
sie w Swieta Inkwizycje.
>pokrzywdzonego. Czyli wystarczy ze "zyczliwy" napisze donos i prokuratura ma
>obowiazek wszczac postepowanie, jak znam zycie to "zyczliwy" dostanie
>pochwalke za obywatelska postawe od... BSA
Czyzby? Niech sie ten zyczliwy najpierw sam martwi o swoja czystosc
raso^H^H^H^Hsoftware'owa :)
Zauwaz tez ze prokuratura moze wszczac dochodzenie, ale nie musi,
zwlaszcza jesli z donosu wynika ze SSC jest niewielka.
>nie popieram zlodziejstwa ale nie cierpie jak sie USA wpieprza w sprawy
>innych krajow
Na pewno przyjezdzaja panowie ze Stanow i sie wpieprzaja? Przeciez BSA
ma chyba agenture w Polsce, wiec wpieprzaja sie zatrudnieni w niej
Polacy.
GSN
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:36:55 MET DST