Autor: Marek Moskal (moskit_at_irc.p-l)
Data: Wed 02 Aug 2000 - 14:55:40 MET DST
Bart Ogryczak napisal(a) [02 Aug 2000]:
>>> Mailer podświetli URL ftp://luser:lpass@server/plik i blondynka
>>> musi tylko kliknąć. Na attachment też musi kliknąć. Nie widzę
>>> różnicy w stopniu komplikacji.
>> Załącznik wyświetli się jej natychmiastowo, na ściągnięcie pliku
>> ftpem będzie musiała czekać znacznie dłużej.
> Racja, chyba że będzie gdzieś, gdzie ściągnie się szybko.
No właśnie, chyba że. A bliski siebie, szybki serwer email w zasadzie jest
pod ręką.
>> Dla ciebie, dla mnie, dla Szymona, dla większości ludzi tu piszących
>> - nie. Ale weź pod uwagę, że to jest _bardzo_ wąski punkt widzenia...
> Bzdura. Dla _wszyskich_ jest równie skoplikowane jak obsługa
>exploratora.
Nie. Trzeba wpisywać jakieś hasła, trzeba pamiętać o adresach serwerów,
trzeba nauczyć się o co chodzi z nowymi komunikatami błędów...
>> Poza tym, mimo że obsługa FTP nie jest skomplikowana, cały czas jest
>> to osobny program, czyli mniejsza _wygoda_ użycia niż email. Mój
>> argument pozostaje cały czas taki sam.
> To _nie_ jest osobny program. Już pisałem, że w mailu może być
>url postaci ftp://user:pass@server/sciezka/plik.zip, to wymaga tylko
>kliknięcia i zrobienia Save As. Dokładnie tak samo jak załącznik.
>Więc Twój argument nie istnieje.
OK, masz rację - ściągnięcie pliku (zakładając, że znajduje się na
lokalnym FTP) jest równie łatwe jak przeczytanie załącznika.
Cały czas pozostaje jednak kwestia organizacji całej reszty systemu.
-- (moskit_at_irc.pl)
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:35:15 MET DST