Re: By ich tak pokręciło ...

Autor: Andrzej Bort (bort_at_silesia.linux.org.pl)
Data: Fri 23 Jun 2000 - 17:31:36 MET DST


Jan Rychter <jwr_at_icm.edu.pl> wrote:
> Paweł, rozpędziłeś się, nie wiem co dokładnie robi TPSA (nikt tego nie
> opisał), ale akurat takie ustawienie adresu klasy prywatnej na
> interfejsie punkt-punkt nie powinno powodować żadnych zauważalnych złych
> skutków, pod warunkiem, że urządzenie dostępowe ma "po drugiej stronie"
> (czyli od strony Internetu) adres zwykły.

Schemat:

      ---łącze--modem--linux--localnet----

Przy adresach 192.168.x.x/30 na łączy modem-linux pingi na kilku
metrach ethernetu pomiędzy dwoma urządeniami "zdarzały się" (no,
raz na pół minuty pakiet jakiś przeszedł). Pingowane adresy były
z puli "publicznych adresów IP. Ba, nawet pingowanie IP modemu
xdsl ze strony świata było identyczne w skutkach. Po zamianie
192.168.x.x na "normalne" adresy sytuacja była także normalna
(0% packet loss, czasy rzędu 0.1-3 milisekund). Zaznaczam:
zmieniłem tylko adresy IP (na modemie xdsl i na karcie sieciowej
linuksa). Okazało się to być cudowną kuracją uzdrawiającą.

Dlaczego? Nie wiem.

Wobec tego błagam Cię, nie podważaj w wątpliwość twierdzenia, że
takich adresów nie powinno się stosować. Owszem, można -- ale
tylko dla sieci wybitnie lokalnej. Sam się na tym sparzyłem raz
i nie mam zamiaru tego powtórzyć. Już raz pisałem (nawet chyba
tu na polipie) o tym przypadku, ponadto o zasadności
(nie)stosowania prywatnych ip do routowania pomiędzy sieciami z
"publicznymi" adresami też pisano wystarczająco dużo.

> Inna sprawa, że te adresy to jest taki poor man's "ip
> unnumbered". Ciekaw jestem, czemu nie dało się użyć odpowiednika ip
> unnumbered.

nie wiem, nie wnikałem.

Andrzej

-- 
e, ja jestem tolerancyjny. Nie mam zamiaru się nad tobą znęcać.
Zabije od razu. (c) gacek


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:34:04 MET DST