Re: wskazowki dot. netykiety (RFC1855)

Autor: Piotr 'VaGla' Waglowski (vagla_at_3w.com.pl)
Data: Tue 28 Mar 2000 - 16:49:08 MET DST


Janusz Dorożyński <dorozynskij_at_poczta.onet.pl> wrote in message
news:8bq7on$3nv$1_at_sunsite.icm.edu.pl...
(...)
> 1. mając odniesienie (jako autor) do własności publicznej udostępniłeś jej
> treść - tu jest ważna dla mnie kwestia własności publicznej i rozpoczęcie
> jej udostępniania (choć dla Ciebie ważne jest zapewne tylko Twoje
> odniesienie autorskie)

Wrzucilem na strone ten dokument bo jestem narcyzem (IMHO kazdy musi
byc nieco narcyzem zeby robic swoja strone www i ja wystawic w sieci).

> 2. po pewnym czasie anulowałeś udostępnianie ze względów merkantylnych -
tu
> z kolei ważne jest anulowanie z powodu ewentualnych osobistych korzyści
> finansowych.

powodoow bylo wiecej... ale nie bede zanudzal grupy swoimi motywami
dzialania

> (Zakładałem, że faktycznie treść była udostępniana - jak to wynikało z
> Twojego listu, a nie że tylko chciałeś to zrobić lub "podlinkować", itd.).

tak bylo i mean pdf lezal ogoolnodostepny na stronie

> Na razie abstrahując od kwestii Twojego prawa do zarobkowego publikowania
> pracy magisterskiej - mój pogląd jest taki:
> 1. osobiście nie upubliczniłeś pracy - robisz co chcesz
> 2. upubliczniłeś - to w momencie pojawienia się propozycji jej zarobkowego
> opublikowania albo prowadzisz rozmowy z klauzulą pozostawienia
> dotychczasowego udostępniania albo z propozycji rezygnujesz.

Rozumiem Twoj poglad na moje powinne zachowanie, ale go nie podzielam.

> To że trudno Ci dyskutować z moim wartościowaniem etycznym - może powiesz
> dlaczego? bo jest błędne? bo nie podoba Ci się? bo jak każdy prawnik ;-)
> masz etykę w poważaniu?

Nie znam Cie .. nie potrafie powiedziec jakie *dokladnie* system etyczny
wyznajesz
a nawet prawde powiedziawszynie zabardzo mnie to interesuje. dlatego wlasnie
stwierdzile, ze *Trudno mi dyskutowac z Twoim wartosciowaniem etycznym*.
Nie uwazam jednoczesnie ze *kazdy prawnik* ma etyke w powazaniu. Rowniez ja
nie sadze o sobie w ten sposob, czyli mowiac prosciej - nie mam etyki w
powzaniu.

> Natomiast co do kwestii prawnych. Jak wspomniałem na początku, nie
myślałem
> o nich, bo dyskusja była w kontekście netykiety, czyli kategorii
etycznych.

Tu widze pewien spor. Spor o Netykiete - w moim odczuciu - nie powinien byc
rozwazany w kategoriach etycznych a w kategoriach wlasnie prawnych. Stoje na
stanowisku, ze znaczna czesc zachowan opisana w netykiecie jest normowana w
Polskim systemie prawnym. Rowniez w innych (obcych) sytemach prawnych sa
normowane te wlasnie kwestie, co *czysto teoretycznie* mogloby prowadzic do
sprawnej ochrony wartosci uznanych spolecznie rowniez w Internecie.
Jednoczesnie
Netykieta jako dokument nie ma praktycznie prawie zadnej wartosci prawnej
(prawie,
gdyz jest to spisany zwyczaj, zasady wspolzycia spolecznego etc.). Napisalem
ze
*czysto teoretycznie* gdyz, jak wynika z moich obserwacji, zarowno sady jak
i inne
organy odpowiedzialne za przestrzeganie i stosowanie prawa nie uzywaja
internetu
nie moowiac juz o tym ze nie wiedza czym jest. Wydaje mi sie rowniez, ze
rzeczoznawcy
sadowi nie wypowiedza sie przed sadem w polsce w konkretnej sprawie, gdyz
jeszcze
przez jakis czas ich nie bedzie. Problem zacznie byc bardziej dostrzegany
gdy
pokolenie wychowane wsrod komputerow wyksztalci sie i zacznie pelnic
odpowiednie
funkcje spoleczne. dzisiejsi 15 to latkowie... czyli mniej wiecej za 20
lat... ale to jest
jedynie moje, niezobowiazujace zdanie.

> Tym niemniej jest to w tej sprawie rzecz istotna. I - przy okazji - bardzo
> jestem zadziwiony Twoimi - absolwenta było nie było Wydziału Prawa UW -
> pytaniami w rodzaju: (piszę obrazowo) to są jakieś prawa uczelni? gdzie to
> jest powiedziane?

Napisales obrazowo... Nie dosc za absolwenta, to jeszcze przez dwa lata
siedzialem
w adwokaturze studenckiej na UW i udzielem porad prawnych studentom...

A pytanie *gdzie to jest powiedziane?* chodz takiego nie zadalem, a piszesz
obrazowo :>
jest jak najbardziej na miejscu. Jesli ktos uzywa argumentu w postaci blizej
nieokreslonej
normy prawnej pragnalbym by mnie odeslal do zrodla. Z podaniem zapisu
ustawowego
lub stosownego rozporzadzenia.

> Być może tak nie jest, ale sprawiasz wrażenie nowo narodzonego, ale jeśli
> tak jest, to kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu: uchowaj nas Boże od
> ..., ... i prawników.

Staram sie odpowiadac rzeczowo na Twoje ataki. Nie jestem nieupszejmy i
oczekuje
tego od adwersarzy.

> Ja sam prawnikiem nie jestem, ale konstrukcja jest dość oczywista:
istnieją
> co do utworu, dzieła co najmniej dwa rodzaje praw - autorskie i majątkowe.

Istnieja prawa autorskie majatkowe i autorskie prawa osobiste by byc
scislym.

> Autorskie należą do twórcy, są osobiste, niezbywalne i co tam jeszcze. A
> majątkowe - do tego co - mówiąc brutalnie - zapłacił lub poniósł koszty,
sa
> zbywalne, itede. No i nie zawsze sa przynależne autorowi. Tak jak w tym
> przypadku, czyli Twoim. Prawa autorskie masz Ty, majątkowe - społeczeństwo
> za pośrednictwem uczelni. Więc tak przy okazji - mam raczej pewność, że
> opublikowanie zarobkowe in extenso Twojej magisterki nie jest prawnie
> legalne. I też raczej nie masz prawo swojego utworu zniszczyć, jak też nie
> ma znaczenia fakt włożenia w pracę znacznego Twojego trudu. No cóż - dura
> lex, sed lex.

Nie zgadzam sie z Toba. Z tego jednak co widze prawo autorskie nie lezalo
w Twoich dotychczasowych zainteresowaniach. A szkoda.
Interesujaca wydaje mi sie koncepcja iz autorskie prawa majatkowe ma
spoleczenstwo. Jednak calkowicie jej nie podzielam. Kojazy mi sie to z
koncepcja socjalizmu, ale *nie* nazywam Cie socjalista. Pisze tylko
ze kojazy mi sie z taka a nie inna koncepcja.

I tak jak w przypadku Twojego wartosciowania etycznego - trudno mi
dyskutowac z Twoim *przeswiadczeniem* o nielegalnosci zarobkowego
opublikowania mojej pracy magisterskiej. Nie mam na nie wplywu.

--
________________________
Piotr 'VaGla' Waglowski
http://www.vagla.wiaraa.pl | vagla_at_wiaraa.pl | ICQ: 30733977
IRC: #wiaraa #warszawa | http://www.news.wiaraa.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:30:31 MET DST