Re: I po zabawie (Bylo: Re: Minister lacznosci oszalal?)

Autor: Rafal Maszkowski (rzm_at_burza.icm.edu.pl)
Data: Fri 28 Jan 2000 - 04:22:33 MET


In article <86j76b$39l$1_at_druid.ceti.com.pl>, Marek Trenkler wrote:
>Sprostowałem tę wiadomość, podając link do informacji PAP-owskiej w
>serwisie Onet-u i cytując jej fragment. Poprosiłem też, by nie robić z
>grupy Radia Erewań. Ponieważ ubawiła mnie reakcja, wkrótce potem...
>opowiedziałem się za koncesjonowaniem usług providerskich. I odtąd
>brnąłem w zaparte.
>A już po kilku dniach dowiedziałem się, że moje miejsce jest na
>Białorusi, że tęsknię za Gierkiem, że powinienem sobie poczytać (tu
>rozmaite propozycje lektur, z Orwellem włącznie), że mylę podstawowe
>pojęcia prawne, wreszcie uswiadomiono mi, co ja tak naprawdę myślę,
>czego pragnę itp. Otrzymałem ciekawe sugestie nt. koncesjonowania żony
>(bo to ona czasem gotuje mi zupę), kin oraz ciecia. Dowiadywalem sie, ze
>piszę nie na temat, poinformowano mnie też, czego potrzebuje bialoruska
>sklepowa, żeby puścić w domu bąka. Ktoś żałował, że mieszka w tym samym
>kraju, co ja. Albo, że ja mieszkam w tym samym kraju, co on.
>Tyle tylko, moi szanowni pogromcy, że daliście się nabrać jak dzieci i
>powinniście się teraz mocno ze wstydu zarumienić.

Taki już jest los idiotów w Usenecie - zawsze ktoś im wytknie, że myślą
idiotycznie, a inni spróbują jeszcze raz przekonać, choćby dlatego, że akurat
usiedli i mają wolna chwilę (jak esbeka do koniecznych zmian w ordynacji
wyborczej do Rad Narodowych). Tradycyjne media najchętniej całkowicie potępiają
lub ubóstwiają (po czym powielają opinię przez rok), tutaj tak się nie da.

R.

-- 
Ale kto by mył ręce po przywitaniu się z mężem? - A. Fedorczyk


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:29:07 MET DST