Re: Prawdziwy problem :-(

Autor: Wojtek Sylwestrzak (W.Sylwestrzak_at_icm.edu.pl)
Data: Sat 30 Oct 1999 - 20:47:48 MET DST


Maciek Uhlig wrote:
>
>
> Wlasnie od pewnego czasu odnosze takie wrazenie, ze chetnie poznalbym
> zdanie Tomka w sprawie zaleglosci w zakladaniu grup. Tymczasem Tomek w
> dyskusji nie uczestniczy. Wnioskuje stad, ze albo czyta newsy i nie ma
> nic do powiedzenia (albo nie chce niczego powiedziec), albo ze newsow
> nie czyta i w ogole nie wie, ze na ten temat toczy sie dyskusja.

nie wiem jak Tomek, ale ja czytam newsy, kiedy chce sobie zrobic krotki
przerywnik w pracy. Oczywiscie nie zawsze mozna sobie na to pozwolic.

> Nie wiem, z ktorym z przypadkow mamy do czynienia, ale chcialbym dodac, ze
> ostatnio sklaniam sie do przekonania, iz istnieje taka oto alternatywa:
> albo sie czyta newsy i bierze udzial w dyskusjach, albo tez sie pracuje
> :-). Osobiscie wolalbym, aby Tomek pracowal :-)). Zawsze to lepiej,
> jesli ktos, kto umie, pracuje, a nie dyskutuje.

Otoz to.

>
> A ustalenie terminu wykonania czynnosci i dotrzymanie go przez
> wykonujacego to tez bardzo wazna sprawa. Warto do tego zmierzac.

Znowu przyklad z mojego podworka (a wiem, ze inni tez tak robia):
sprawy mniej krytyczne kolejkuje sobie i obsluguje taka kolejke
na przyklad raz na dwa tygodnie w czasie weekendu. Utrzymuje rozne
tego typu kolejki i stad rozne sprawy maja rozny oczekiwany czas
obslugi ...

Innymi slowy - to, ze ktos nie reaguje np. na jakis email natychmiast,
wcale nie znaczy, ze "sie nie wyrabia", tylko moze to oznaczac
ze dobrze organizuje swoja prace. Pod warunkiem, ze wspomniane kolejki
sa co pewien czas rozladowywane rzecz jasna.

--w



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:26:35 MET DST