Re: Autorespondery (bylo Re: Re: Panowie administratorzy)

Autor: Marek Kuchciak (mkc_at_ccs.pl)
Data: Wed 08 Sep 1999 - 10:59:33 MET DST


Jaroslaw Rafa wrote:

> Niektorzy ludzie uwazaja, ze jednym z wymogow netykiety jest, aby na
> maila odpowiedziec (oczywiscie o ile wymaga on odpowiedzi) w ciagu
> najdalej kilku dni. Brak odpowiedzi w tym terminie oznacza zignorowanie
> listu, co jest co najmniej niegrzeczne. Po trochu zgadzam sie z tym
> pogladem.
> Czy naprawde nigdy nie byles w sytuacji, ze wysylasz do kogos maila z
> waznym dla ciebie pytaniem i mija dzien, dwa, piec, tydzien, dwa
> tygodnie, a odpowiedzi nie ma? W tym momencie glowisz sie - odpowie? nie
> odpowie? dostal w ogole tego maila czy nie? pisac jeszcze raz? moze nie
> ma ochoty mi odpowiedziec?

Owszem, odpowiadanie na listy (w miare szybko) jest przejawem kultury, czy
tez dobrego wychowania, ale na pewno nie mozna tego traktowac jako wymogu.
Doswiadczenie nauczylo mnie, ze braku odpowiedzi nie mozna uwazac za
lekcewazenie mnie. Owszem, zdarzylo mi sie nie raz, ze bezskutecznie
czekalem na odpowiedz na e-mail i co gorsze czesto w sprawach sluzbowych
nie cierpiacych zwloki. Mam jednak swiadomosc, ze e-mail jest innym medium
niz telefon, ktorego czesto po prostu nie da sie zastapic. Znam ludzi,
ktorzy nie maja czasu odpowiadac na wszystkie przychodzace do nich maile i
jedynym sposobem kontaktu z nimi pozostaje czasami tylko telefon. A jak
beda zajeci czyms bardzo pilnym, to telefonow tez nie beda odbierac.

Poza tym uwazam, ze prawo do prywatnosci w Internecie to rowniez prawo do
nieudzielenia odpowiedzi. Ja np. zazwyczaj nie odpowiadam na anonimy i nie
dyskutuje z anonimami (oczywiscie mam na mysli kontakty prywatne).

Pozdrowienia
Marek.

-- 
Marek Kuchciak, Wroclaw, Poland   mailto:mkc_at_ccs.pl
standard disclaimer


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:24:50 MET DST