Re: SENSOWNA PROPOZYCJA (bylo Re:Panie Płókarz,

Autor: Grzegorz Staniak (gstaniak_at_zagiel.pl)
Data: Mon 06 Sep 1999 - 14:13:01 MET DST


Marcin Jagodzinski wrote:

[...]
 
> >Dlatego cbyba lepiej się do tego przygotować, niż obrażać sie na
> >głupich dziennikarzy i upierdliwych userów.
>
> Sorry, jak ja się mam przygotowywać? Mam sobie wmawiać, że Wielki Brat jest
> dobry, bo w trosce o to, by nie rozpowszechniano zakazanych treści, które
> -- co tu dużo mówić -- są marginesem marginesu, jakimś ułamkiem promila,
> tego co się rozpowszechnia w sieci, zmusza adminów do przyjęcia
> odpowiedzialności, za rozpowszechniane na ich serwerach treści?

On ich nie zmusi, on nawet nie poświęci im chwili refleksji. On po
prostu uchwali odpowiednie ustawy i będzie egzekwował prawo -
praktycznie, juz teraz jeśli jesteś świadom przechowywanych na Twoim
serwerze nielegalnych treści i nie interweniujesz, jesteś
współodpowiedzialny. Przeczytaj ten tekst w RZ.

> Bo jak
> sobie wmówię to uwierzę i będzie mi lżej? Administratorom radzisz zmienić
> pracę? Trzymać paszport w portfelu i przelewać pieniądze do banku na
> Karaibach, na wszelki wypadek?

Tu nie chodzi o nagonki i prześladowania, tu chodzi o to, że stan
prawnego zawieszenia dla Internetu nie będzie trwał wiecznie. A IMHO
lepiej uznać istnienie problemów (np. takich, które szczególnie
interesują opinię publiczną) i wypracować sobie odpowiednie
rozwiązania (czyli najlepiej wystąpić jako zorganizowana społeczność
uznająca pewne zasady i procedury) niż się obrażać tym razem na
Wielkiego Brata. Nie ma ucieczki przed regulacjami prawnymi
dotyczącymi Internetu - uwierz mi, po prostu nie ma. Pytanie, czy
chcemy mieć wpływ na to jakie te regulacje będą, czy też na zewnątrz
będziemy widziani tylko jako gromada krzykaczy, którzy potrafią
naskoczyć na "obrońcę moralności", ale już nie zdziałać razem coś
pozytywnego.
 
> Żebyś nie miał złudzeń: kiedy takie przepisy wejdą, to najlepiej
> przygotowani będą pedofile. Być może nawet nie będą protestować. Mam
> nadzieję, że nie, bo nie chciałbym protestować razem z nimi.

Ja nie mam nawet złudzeń, że Twoje protesty cokolwiek dadzą. Sorry,
ale szum na Usenecie i pojedyncze petycje mówiące o technicznych
rzeczach, których nikt nie rozumie, nie załatwią absolutnie nic.
Nawet nie ma co marzyć o osiągnięciu 1/10 tego, co się udało np.
Andrzejowi Lepperowi. A polscy internauci zorganizować się nie
potrafią. Jeśli trafi się jakiś instytucjonalny adwokat sieci, może
nie być aż tak źle, problem w tym, że i tak rzecz się załatwi ponad
głowami użytkowników - zgodnie z postulatami adwokata, a nie ich
własnymi.
 
> Marcin Jagodziński

--
Grzegorz Staniak <gstaniak_at_zagiel.pl>


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:24:48 MET DST