Re: Cytaty z Usenetu

Autor: Nina Liedtke (nina_at_rotfl.eu.org)
Data: Tue 31 Aug 1999 - 10:27:23 MET DST


On Tue, 31 Aug 1999 00:03:08 +0200, Jaroslaw Zielinski <jz_at_winter.pl>
wrote in article <37CAFF9C.C6C6E925_at_winter.pl>:
[...]
> > Otóż to. Rozpowszechnianie postów w postaci innej, niż bezpośrednio
> > czytelna przez maszynę, w celach, które MAJĄ związek z czerpaniem
> > korzyści finansowych, powinna się, MZ, odbywać w porozumieniu z autorami [...]
> > A tak w ogóle, pisząc to wszystko, pomyślałam sobie, że może dobrze
> > by było zrobić jakiś aneks do netykiety [...]
> Wiesz Nino, nie masz tu racji. Mozna napisac takiego stanowisko i takie
> rady jak zamieszczac cytaty, sam bardzo chetnie sie z nimi zapoznam, by
> wiedziec jak ja i jak mnie powinno sie cytowac, ale po prostu w
> Internecie obowiazuje prawo, w tym przypadku prawo autorskie.
        Masz oczywiście rację. Ale... ;) Powiem tak: prawa się zmieniają.
Zwłaszcza te prawa, które bulwersują duże grupy ludzi. A przecież widać
gołym okiem, że praktycznie za każdym razem, kiedy jakaś gazeta bierze
się za przedruki z Usenetu, w tymże Usenecie rozlega się ogólny okrzyk
oburzenia. Prawo powinno być zgodne z powszechnym odczuciem
sprawiedliwości, inaczej nie jest wiele warte.
        Słychać od czasu do czasu o potrzebie opracowania osobnego prawa dla
Internetu - prawa, które uwzględniałoby specyficzne zjawiska i problemy,
które występują tylko w Internecie. Myślę, że dobrze by było, gdyby
użytkownicy tegoż Internetu mieli jakiś wpływ na kształt tego przyszłego
prawa. Zwłaszcza na te jego punkty, w których opinia ludzi z Sieci i
tych spoza Sieci wyraźnie się różni.

> Tam jest o cytatach dosc prosto powiedziane: trzeba podac zrodlo,
> powinny byc uzasadnione potrzebami dziela w ktorym sie ukazuja i byc
> rzetelnie cytowane. O zgodzie bodajze nic nie ma. [...]
        A czy jest powiedziane _skąd_ mogą być brane te cytaty? Bo oprócz
Usenetu są jeszcze listy dyskusyjne. Niektóre z nich są dostępne tylko
dla ograniczonego grona użytkowników, a listservy działają na ewidentnie
prywatnych serwerach. Zastanawiam się, kiedy na tych listach pojawią się
dziennikarze, udający zwykłych dyskutantów, a tak naprawdę polujący na
'materiał' do artykułu w gazecie. I czy taka zamknięta lista dyskusyjna
z punktu widzenia obecnego prawa też niczym się nie różni od papierowej
gazety. A jeśli się różni, to czym.

Nina

-- 
Antonina Liedtke ____________________________        ______  _  ___
<nina @ pirx.itp.net.pl> ____________________ \`.,'/ _____  / |/ <_>__ ___ _
http://akson.sgh.waw.pl/~aliedt/ ____________ /_  _\ ____  /    / / _ Y . `/
"You can logoff, but you can never leave" _____ \/ _____  /_/|_/_/_//_\_,_/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:24:23 MET DST