Re: Sedno sprawy --> zalosny poziom artykulu (bylo: Pa

Autor: Jaroslaw Rafa (RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl)
Data: Sun 29 Aug 1999 - 16:59:03 MET DST


Dnia 28 Aug 99 o godz. 16:55, isz_at_irc.pl napisal(a):

> : Dokladnie.
> : Jestem - miedzy innymi - takze dziennikarzem. I moze wlasnie dlatego
> : maksymalnie wkurzaja mnie tacy pismacy, co to pisza - w bardzo
> : autorytatywnym tonie - o rzeczach, o ktorych nie maja zielonego pojecia.
>
> Czyli jesteś za cenzurą ?
Za AUTOcenzura. Jak najbardziej.

> Ktoś ma określić czy ten dziennikarz ma prawo to
> napisać czy nie, bo przecież może się na tym nie znać ?
Kazdy wie, czy sie na czyms zna, czy nie. Jak sie nie zna, to szuka w
zrodlach, pyta sie kogos madrzejszego, doucza sie. Jak nie jest pewny
danej informacji, to ja sprawdza (w ostatecznosci obwarowuje ja
slowami "podobno", "wedlug niepotwierdzonych informacji", "z
niesprawdzonych zrodel"). Dopiero potem pisze.
Tak postepuje ODPOWIEDZIALNY dziennikarz.
Zreszta postow na newsy IMHO tak samo to dotyczy.

> Czy dziennikarze _muszą_ pisać tylko to na czym się znają ?
TAK!!!!!!

> Taka jest postępowanie w państwie prawa. Sam walczysz o wolność słowa w
> Internecie a odmawiasz tej wolności gazecie ?
Nie odmawiam.
Domagam sie jedynie, zeby rownolegle do wolnosci slowa istniala tez
odpowiedzialnosc za slowo. I nie chodzi mi tu o odpowiedzialnosc w sensie
prawnym.
Napisac *wolno* wszystko (no prawie) - czy wszystko *nalezy* pisac???
To jest ta subtelna roznica, o ktora mi chodzi.
Pozdrowienia,
   Jaroslaw Rafa
   raj_at_inf.wsp.krakow.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:24:18 MET DST