Re: Odp: Kontrola Internetu

Autor: Michal Rok (mrok_at_waw.pdi.net)
Data: Fri 27 Aug 1999 - 20:03:51 MET DST


ehlo

Rafal Kasterski wrote:
> > Tego sie technicznie nie da zrobic. Jesli tylko bede mogl nawiazac
> > polaczenie z dowolnym komputerem poza Polska, to zestawie tunel ssh i do
> > danych sie dostane, przez szyfrowane (nie do podejrzenia) polaczenie. Po
> > prostu nierealne, i to jest jedna z rzeczy ktorej zagorzali przeciwnicy
> > pornografii zdaja sie nie rozumiec.
>
> _Jesli_ - to dobre slowo :) A skad wiesz, ze zawsze bedziesz mogl tak
> zrobic? Ktos to obiecal? A ten "dowolny komputer" jest tak zupelnie dowolny?
> Moze ktos go musial kiedys kupic i zgodzic sie na to, zeby pliki na nim
> przechowywal ktokolwiek. A moze ten ktos sie pewnego dnia rozmysli? Jak
> dlugo problemem sa obrazki ladne lub brzydkie - to tak naprawde nie ma
> problemu i malo kogo to obchodzi co sobie ludzie wieczorami ogladaja (i
> bardzo dobrze). Jednak wizja internetu rzadzacego sie wylacznie prawem
> moralnym i dokumentami RFC jest na dluzsza mete rownie nierealna jak wizja
> swiata bez pornografii.

Mam konto na serwerze w Ohio. Nie musze na nim przechowywac plikow - moge
go potraktowac jako drugi koniec tunelu i stamtad wychodzic w swiat, nie
placzac providera w Ohio w nic poza przesylaniem moich danych (tj. bez
wykorzystania przestrzeni dyskowej). Nadzorowanie transmisji jest
technicznie niewykonalne - zawsze ktos sprytny znajdzie sposob na
przesylanie e-maili w niewinnych obrazkach, albo postawi lacze satelitarne
(chocby jakies jednostronne jednoosobowe - takie jak sprzedawal/sprzedaje
IdS) i dane do niego dotra.

Co do powazniejszej strony dyskusji - tj. przyszlosci internetu, praw
moralnych i dokumentow RFC - odsylam do bardzo ciekawej ksiazki Esther
Dyson "Wersja 2.0. Przepis na zycie w epoce cyfrowej" (ostatnie dwa slowa
tytulu moglem przekrecic :) ). Calkowicie popieram autorke w przekonaniu,
ze w internecie potrafia istniec calkiem rownolegle spolecznosci rzadzace
sie roznymi prawami, i to nie interwencja rzadu, ale wlasnie te
spolecznosci, wolny rynek i prawo wyboru sprawiaja, ze pewnych zjawisk w
internecie nie ma lub sa w zaniku. Sami z tego internetu korzystamy,
zapewne w dobrych celach, i to nam samym zalezy na tym, zeby na przyklad na
pl.internet.polip nie czytac o Samoobronie i bankach, a w skrzynce nie
spotykac co rano setek maili z reklamami. I mamy prawo wyboru miedzy
providerem filtrujacym spamy, kontem w Hotmailu czy na przyklad Onecie. A
wolny rynek sprawia, ze na rynku utrzymuja sie ci najlepiej trafiajacy w
oczekiwania klientow, a ekstremisci wymieraja.

Zawsze beda czarne owce produkujace jakies nielegalne materialy - ale zeby
to zwalczyc nie jest potrzebna kontrola odgorna. Ludzie musza zaczac
rozumiec co to jest Siec, jakie to niesie za soba korzysci i zagrozenia,
unikac pewnych rzeczy ktore w sieci mozna znalezc, a ograniczenie popytu (a
pozniej podazy) na takie materialy przyjdzie samo.

Michal

-- 
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-
 Michal Rok,  for PGP key & home page see http://www.waw.pdi.net/~mrok/
 -> If you're ever faced with a forced landing at night, turn on the
 -> landing lights to see the landing  area. If you don't like what
 -> you see, turn 'em off.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:24:13 MET DST