Re: Pytanie do fachowcow (i monopolisty)

Autor: Krzysztof Halasa (khc_at_intrepid.pm.waw.pl)
Data: Wed 13 Jan 1999 - 00:45:41 MET


Michal Rok <mrok_at_waw.pdi.net> writes:

> Bo telefony juz maja, a prepaidy wcale nie sa za darmo bo raz na jakis
> czas karte trzeba kupic.

Do dzwonienia na policje itp? Nie, bez karty tez sie da.
Do dzwonienia gdzie im sie podoba? Nie watpie, ale to chyba ich
sprawa? Moze telefon stacjonarny bedzie im bardziej odpowiadal, nie wiem
- jak tylko nie chce za ich telefony placic.

> Jakis plan taryfikacyjny musze przyjac. Moi klienci maja do wyboru - za
> megabajt przeslany, albo za megabit na sekunde. Przeslanie 100MB nic
> mnie nie kosztuje, tak samo jak udostepnienie 1 megabita - formalnie
> zadnych kosztow to nie rodzi. Ale jedno i drugie zwieksza obciazenie
> lacza i przybliza moment zakupu nastepnego, wiec dlugofalowo kosztuje.

Tak jak napisalem, to jest Twoja sprawa, bo konkurencja zlikwiduje
wszelkie przegiecia. Ale jaki jest stosunek Twoich oplat za lacza
do oplat, jakie sam pobierasz?

> A co to jest "uczciwe" rozliczenie? TPSA ma sie wyspowiadac z tego ile
> kosztuje 1 kilometr kabla do babci, a ile minuta rozmowy? Kazde
> rozliczenie jest uczciwe, o ile nie dyskryminuje abonentow. To tak jak z
> tym rozliczaniem za ruch albo za pasmo - ani ruch ani pasmo nie rodzi
> kosztow, a klient ma do wyboru za co chce placic.

Ciekawe jaki klient ma w tym przypadku wybor.
A jesli chodzi o spowiadanie - owszem, uwazam, ze TPSA powinna ujawniac
swoje koszty (strukture) i przychody. Bo dziala w warunkach ochrony
prawnej, czyli innymi slowy jest (posrednio) finansowana z podatkow.

W ogole sytuacje, w ktorej prywatna firma jest finansowana z podatkow
(tak jak to ma w tej chwili miejsce z TPSA) uwazam za skandaliczna.

> Skad wiesz ze za nich placisz? Na razie tylko wszyscy (bez wyjatku)
> domagaja sie zeby placic mniej. W kogos to musi uderzyc, bo TPSA nie
> bedzie chciala zarabiac mniej.

Wiem, ze jesli ktos placi mniej niz koszty, to ktos inny musi za niego
zaplacic. Ze to w tego pierwszego powinno uderzyc? Ano powinno.

> > Roznia sie, bo po kablu od abonenta do centrali nic wiecej niz rozmowy
> > abonenta nie puscisz, natomiast po laczach LD owszem.
>
> Czyli lacza LD sa tansze, bo wolne pasmo mozna do czegos wykorzystac?
> Nie wiem do czego zmierzasz...

Nie. Czyli lacza abonenta nie mozna do niczego wiecej wykorzystac, wiec
ruch na takim laczu nie powinien miec odbicia w oplatach.

> > Tyle ze lacza lokalne - pomiedzy centrala i abonentem - powinny amortyzowac
> > sie niezaleznie od ilosci polaczen przez nie. Lacza miejskie sa za to
> > tansze, wiec ich udzial w kosztach jest minimalny.
>
> Ale jakis jest. Wiec rozwiazanie rozmowy za darmo a ryczalt w zamian
> bedzie niesprawiedlie...

Zapewne. Pytanie tylko, dlaczego nie moze byc (nieco bardziej) sprawiedliwie,
proporcjonalnie do kosztow?

Tyle ze wtedy pewnie wyjdzie, ze ruch lokalny (nie w obrebie jednej
centrali) kosztuje 1gr/minute, ale abonament 80 zl.

A swoja droga - coz to za pomysl odpowiadac w Usenecie i jednoczesnie
emailem? Ja tez sciagam poczte modemem i place za to.

-- 
Krzysztof Halasa
Network Administrator of The Palace of Youth in Warsaw


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:19:09 MET DST