Re: Bez komentarza...

Autor: Slawomir (sd000001_at_polbox.com)
Data: Sun 03 Jan 1999 - 05:53:01 MET


Przemyslaw Popielarski wrote in message <76lttc$f9n$1_at_sunsite.icm.edu.pl>...
>Slawomir wystukal(a), co nastepuje:::::
>>Mi tez nie. ALe koszty spoleczne i ekonomiczne bezrobocia sa o wiele
>
>> wieksze wiec wciaz ci sie to oplaca.
>
>
>Nic, ale zupelnie _nic_ mnie nie obchodzi, czy jakis koles, ktory mieszka w
>lesie, nie dostanie pracy dlatego, ze nie ma telefonu. Jak mieszka daleko,
>to niech placi odpowiednia wieksza oplate instalacyjna. Ja mu telefonu
>fundowac nie bede, ani tym bardziej ulatwial podjecie pracy. Jak chce, to
>niech idzie na zasilek, powinien byc na tyle niski, zeby kolesiowi sie
>stanowczo bardziej oplacalo zaplacic 2 razy wiecej za zainstalowanie
>telefonu niz zycie na zasilku.

Problem jest taki ze bezrobotni ujemnie wplywaja na ekonomie kraju.
Znasz koncept "potential GDP"?

>>>Poza tym jesli telekomowi nie oplaca sie zakladanie telefonu AZ 1/2
>>>populacji, tzn. ze cos jest nie tak i telekom powinien dawno zostac
>>>wykonczony przez konkurencje.
>>
>>Dlaczego? Dlatego ze dba o wlasna efektywnosc?
>
>
>Dlatego, ze polowa ludzi nie mieszka w jakis wielkich odleglosciach od
>central i jesli nadal telekomowi nie oplaca sie *polowie* populacji
>instalowac telefonu, tzn., ze moze powinien przejsc na moze troche tansza
>technike kladzenia kabli, albo zaopatrzyc sie u tanszego producenta tychze
>kabli.

Sa granice obnizania kosztow.
Klient generujacy minimalny ruch musialby by placic bardzo wysokie
oplaty stale aby zrownowazyc koszty instalacji i eksploatacji.
To z kolei bylo by progiem nie do przejscia dla wielu klientow.

>>A ludzie bez telefonow pracy nie znajda.
>
>
>Dziwne... jak ja szukalem (i znalazlem!) swojej pierwszej pracy, to nikt
>mnie o telefon nie pytal.

Za 10 lat bedzie to juz niemozliwe.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:18:50 MET DST