Re: Czy strajk sie udal?

Autor: Tomasz Kłoczko (kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl)
Data: Thu 03 Dec 1998 - 22:12:28 MET


slawomir <sd000001_at_polbox.com> wrote:
[..]
:> Bo .. ? (argumentację poproszę ..)
:> Co to zmieni, że wszyscy będziemy wiedzieć skoro i tak monopol mozna
: znieść
:> grzebiąc bezpośrednio w prawodastwie ?

: Bo wszyscy beda sila jakiej nie bedzie mogl lekcewazyc zaden polityk,
: zaden posel czy senator. I problem stanie sie rzeczywisty w odroznieniu
: od chwili obecnej kiedy jest marginalny to znaczy dotcyzacy niewielkiej
: czesci elektoratu.

Jasne .. wszyscy staną na pod sejmem i waleniem kijami besebolowymi o bruk
będą "głosować". To będzie demokracja "bezpośrednia".

:> Wiesz jak wygląda władza bezpośrednia
:> ludu pracującego miast i wsi ? Czy to przypadkiem nie anarchia ? O to Ci
:> chodzi ?
:> Tak działa Pan Lepper. Chcesz go naśladować ? (świadomie bąć nie)

: A Ty wiesz jak dziala demokracja?:)))
: Demokracja dziala od dolu.
: Zanim zaintersuje sie czyms "wielka polityka" trzeba zainteresowac
: tym innych wyborcow, wtedy gdy juz masz rozsadnie szerokie
: poparcie spoleczne, trzeba zebrac tysiace podpisow aby udowodnic
: wielkiej polityce ze warto sie sprawa zajac, ze przyniesie ona tak
: potrzebne glosy wyborcow i szerokie spoleczne poparcie.

Masz rację. Demokracja działa od dołu. Najpierw się wybiera ludzi mających w
imieniu grupy sprawoqwać włądzę, a potem się nimi steruje, a nie zostawia
samopas.
(robi się off-topic).

:> : W demokracji potrzebna jest baza spoleczna aby cokolwiek zdzialac,
:> : potrzebne jest jak najszersze poparcie spoleczne i one ta baze buduja.
:>
:> Tak trzeba mieć poprarcie .. senatora, a najlepiej kilku lub jeszcze
: lepiej
:> kilkudziesięciu.

: Senator czy posel nie udzieli ci poparcia jesli nie bedzie to odpowiadalo
: jego
: politycznym interesom. A jego polityczny interes to dac sie znowu wybrac.
: Zapewnic mu to mozesz oferujac glosy elektoratu zainteresowanego
: Twoja sprawa. To nie przypdakowa zbieznosc interesow. To demokratyczny
: mechanizm gwarantujacy ze reprezentanci narodu realizuja jego wole.

Co mi się zdaje, że nie wiesz jak wpływać na poglądy senatora. Zaprasza się
go na imprezę i się z nim *rozmawia*. Nie musis być to bynajmniej impreza na
kilka tysięcy ludzia. Ot mały łykend na polu golfowym czasem może więcej
zdziałać niż tony zapisanego paieru czy nie jeden pohód pod gmach sejmu.

:> Proponuję pobudkę. Komuna już jest za horyzontem, a na nieboskłon w
: chmurach
:> jeszcze włazi słoneczko demokracji. Lobbing to jedna z podstaw takiej
:> demokracji za WW[1]. To takie kumoterstwo kontrolowane. Jak nie wiesz o
: tym
:> to radzę się czym predzej dowiedzieć i dostosować. Tupanie i płacz na
:> sirodku ulicy nic tu nie zmieni.
:
: O wiele nawet wazniejsze niz poznanie prawidlowej pisowni slowa "lobbying",
: ktorego dosc niefortunnie uzyles, jest zrozumienie "democratic ways"
: czyli sposobow w jaki w demokracji "zalatwia sie" ("get things done")
: sprawy.
: "grass roots lobbying" i "grass roots organizing" czyli dzialanosc wsrod
: innych
: obywateli, orgaznizowanie sie, zbieranie podpisow jest istotna jesli nie
: najwazniejsza czescia procesu ktory ma doprowadzic do sukcesu
: twojej sprawy. W demokracji poparcie dla sprawy buduje sie od dolu.

Oczywiście powyższe ma dowodzić tego, że jest to jedyna forma wpływania na
poglądy ludzi wybranych do sprawowania władzy przez resztę (?). Może jednak
odrobina zastanowienia jeszcze raz ?

: Gdy jestes silny latwiej o sprzymierzencow.:)

Zdefinij pojęcie siły w polityce. "Siła <> siłą fizyczna" czyż nie tak ?
Myślisz kategoriami "Herciles contra plures .. ale gdzie ludzi kupa to i
Hercules d*". Przepraszam ale to nie tak jest. Polityk przypomina taflę
szkła hartowanego. Możesz walić centalnie i w pewnym momencie o ile mocno
walniesz to wszystko rozsypie się w mak ale jeżeli masz odrobinę rozymu to
znajdujesz najsłabszy punkt i naciskasz szpilką i uzyskujesz ten sam efekt.
Liczy się efektywnoć wyniku, a nie efektowność podejmowanych działań.

: W monarchii wystarczy przekonac do swojej sprawy suwerena, w demokracji
: musisz przekonac innych obywateli a by wplyneli na swoich reprezentantow
: ktorzy w ich imieniu sprawuja wladze. Zaden polityk nie lekcewazy woli
: wyborcow chyba ze zalezy mu na politycznym samobojstwie.

Dokładnie tak samo jest w demokracji tylko muszisz do tego przekonać więcej
niż jednego człowieku z grupy wybranych do sprawoawania władzy w imieniu
reszty.

kloczek

-- 
-----------------------------------------------------------
*Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają*
-----------------------------------------------------------
Tomasz Kłoczko, sys adm @zie.pg.gda.pl|*e-mail: kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl*


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:18:32 MET DST