Autor: Krzysztof Halasa (khc_at_intrepid.pm.waw.pl)
Data: Mon 12 Oct 1998 - 18:59:00 MET DST
"Marek Baczek" <mgb_at_qdnet.pl> writes:
> Zle Ci sie wydawalo.
> Ogolna praktyka z beta wersjami producentow komercyjnych jest taka, ze
> duza czesc przewidywanych funkcji programu moze nie byc jeszcze nawet
> zaimplementowana.
To w takim razie jak ja, betatester, mam owe funkcje przetestowac?
Po drugie, to chyba taki producent musi wyrzucac te funkcje z bety,
no bo skoro byly w wersji alfa...
> W przypadku MS dopiero tzw Release Candidate jest wersja w pelni
> funkcjonalna i teoretycznie, jak nazwa wskazuje, wersja bliska
> ostatecznej, aczkolwiek bledy sa rzecza naturalna. Potem idzie wersja
> Gold, ktora tylko w przypadku bardzo grubego bledu nie idzie do
> produkcji.
Przypadek MS jest rzeczywiscie odmienny. Swoja droga, kiedys bylo
tak, ze np. byla normalna wersja programu i wersja gold, posiadajaca
dodatkowe rzeczy (jakby profesjonalna). Obydwie szly do produkcji,
bo one powstawaly po zakonczeniu procedury testowania.
> To, ze istnieja tzw. wersje beta programow dzialajace zupelnie
> przyzwoicie, to nie jest argument - czy to, ze istnieje kilka
> pozbawionych bledow programow made by MS oznacza ze wszystkie ich
> programy sa bez bledu?.
:-)
> "Czepiac" sie mozna dopiero wersji sprzedaznych, wersje beta z
> zalozenie nic nie gwarantuja.
Dla mnie - ewentualnego betatestera - gwarantuja, ze testowanie
nie ma byc z zalozenia strata mojego czasu, a wykrywaniem bledow,
ktore jeszcze nie zostaly wykryte.
Byc moze dla MS wyglada to inaczej.
Swoja droga, rozumiem, ze nie istniaja betatesterzy MS (no bo jesli
program nie jest jeszcze do konca napisany...), za to istnieja
goldtesterzy? Wlasciwie to nawet przyjemniej brzmi, tak sie ladnie
kojarzy...
-- Krzysztof Halasa Network Administrator of The Palace of Youth in Warsaw
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:16:35 MET DST