Re: Autocenzura TPSA a dyskusja na temat cenzury www/usenet/e-mail

Autor: Andrzej Bursztynski (NoSpam_and_at_andy.pse.pl)
Data: Fri 24 Apr 1998 - 12:55:42 MET DST


BlackHack / 69 wrote:
>On 22 Apr 1998 14:02:19 GMT, NoSpam_and_at_andy.pse.pl (Andrzej
>Bursztynski) wrote:
>>Jest to dość ciekawe zagadnienie. W świetle poslkiego prawa umowa
>>nie musi być zwarta na piśmie. Np. ustna umowa jest tak samo wiążąca.
>>
>>Pytanie - czy łącząc się z 0202122 zawieram umowę z TP SA czy nie?
>
>i tu jest wlasnie przyklad, ze silne prawa konsumenta (czyli w gruncie
>rzeczy troche-socjalizm) moga nam chyba jednak troche pomoc
>jezeli kupuje cos w sklepie, to chyba nie zawieram z nim zadnej umowy?
A widzisz, jednak sprzedawca odpowiada za to co sprzedaje...

>ale jezeli jedzenie bedzie przeterminowane i cos sie stanie, to
>winowajca raczej za to odpowie?

>czy jezeli pojde do fryzjera (znowu nie ma umowy) to czy moge go podac
>do sadu, jezeli ogoli mnie na lyso a ja chcialem tylko podciac
>koncowki?

Podasz go do sądu gdy (nie życzę nikomu) zarazi Cię jakimś choróbskiem
i sprawę wygrasz.

>mam! czy jak lece samolotem, to wlasciciel samolotu odpowiada za moje
>bezpieczenstwo? MUSI dbac o wygode mojego lotu? o to zebym nie umarl z
>glodu? od ataku serca (jak samolot zacznie robic beczki:) ?
Sprzedając bilet i wpuszczając na pokład - tak, reguluje to Konwencja
Warszawska...

>zmierzam do tego, ze jezeli ktos udostepnia cos nam, to wystarczy sie
>na to zgodzic - i juz zyskujemy jakies prawa... jezeli TPSA daje nam
>dostep do internetu (nie tak znowu tani!!!) to czy nie powinna tez
>zapewnic dostepu do irca, usenetu i e-maila? tego ostatniego z reszta
>z tego co wiem nie zapewnia..

Generalnie - uzyskujemy _jakieś_ prawa, kwestia jakie - domyślnie chyba
takie że "ma działać" a raczej nie takie "ma golić parzyć kawę i ..".

>ale jezeli udostepnia nam swoja usluge i w dodatku jest to firma w
>koncu panstwowa - lub przynajmniej wlasnosc skarbu panstwa - to
>powinna udoskonalic swoja usluge tak mocno jak sie da...

He,he,he (a propos "państwowa" i "powinna") - tak "powinna" ale to
jest tylko takie puste słowo. Nie ma mechanizmów żeby było inaczej
bo jedyny działający to jest wolny rynek.

>KASOWANIE CALYCH GRUP - tym bardziej w niczym nie pomaga
>jezeli kogos nie interesuje sex oralny, terroryzm lub jakas sekta - TO
>NIE TRAFI TAM PRZYPADKIEM
To nie tak, kasowanie czy nie-umieszczanie?
>
>KASOWANIE jest cenzura.. zabiera nam to, co powinnismy dostac, jezeli
>tego chcemy
>
>w niczym nie pomaga - ogranicza nasze prawa
>
>czy ktos jest w stanie podac jakies zyski z kasowania (poza wieksza
>iloscia miejsca na serverach i zmniejszeniu bezrobocia dzieki
>zatrudnieniu ludzika do kasowania:) ?
I ew. jak współpracuje z NASKiem i jest obciążany rachunkami za wielkość
ruchu?

-- 
Andrzej Bursztynski, PSE SA, My personal opinions are just mine. 


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:12:37 MET DST