Re: Netoholizm

Autor: Ufko (mciechon_at_kbn.gov.pl)
Data: Tue 10 Mar 1998 - 11:45:33 MET


On Fri, 06 Mar 1998 00:58:05 -0800, kasia <kasia_at_kana.gliwice.pl> wrote:

{ciach}

Oczywiscie, ze kazda konsekwencja jest zwiazana z bodzcem
jaki ja wywoluje w okreslonych warunkach. Inaczej by jej nie bylo.
Z kolei gdyby nie bylo warunkow - nie byloby bodzca.
Roznica m. alkoholizmem a netoholizmem polega wlasnie na owych
warunkach. Alkoholizm 'dzieje sie' w rzeczywistosci i tylko tam mozna
szukac bodzcow srodowiskowych. Netoholizm 'dzieje sie' na necie.
Hm. O ptakach mozna mowic na Ziemi, bo mowic o nich majac na mysli
Marsa jest...co najmniej trudne. Pomijam celowosc.
Tak wiec to, co nazywa sie 'netoholizmem' jest opisem uzaleznienia
w srodowisku netu - jest konsekwencja ale dla netu, nie dla RL.
Dla RL jest jej cecha. Tak samo jak cecha RL jest alkoholizm.
Dychotomia pojec...
[Przerywam odpowiedz, bo wlasnie ktos mi podsunal Gadule Wyrodna
z jej komputerowym dzialem i artykulem tam pt. "Siecioholizm",
GW - 10.03.98, str. 9]
Hm... 2000 osob z EZ, 300 z .pl ... ... Coz... jedni zarabiaja robiac
strony WWW, inni zakladajac stowarzyszenia. O, i nawet nie podaja
linka zadnego, tylko komorke. To jak ja mam sie skontaktowac, zeby
sie nie wpedzic w dlugi?
Wroce do tematu jak troche ochlone...

Pozdrowienia
Ufko.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:11:36 MET DST