Autor: Łukasz 'Shufla' Nowak (shufla_at_kki.net.pl)
Data: Mon 23 Feb 1998 - 15:01:06 MET
Czesc
Zbigniew Zych wrote:
> Przepraszam, mozesz rozwinac watek "uzytkownikow Optimusa"?
> Jesli nie chcesz publicznie - moze byc na abuse_at_onet.pl ...
Okej. To znowu ja. Tym razem zaatakuje optimusa.
Mam przyjemnosc pomagac wielu osobom w zakupie komputera, w zwazku z
czym chodze czesto po sklepach. Wchodze do roznych sklepow, np. optimus,
vobis i tym podobne. W kazdym sklepie spotykam sie z 'mila obsluga' typu
dawaj kase i spier.... W zwaiazku z tym wypracowalem pewna strategia.
Wchodze do sklepu, zgrywajac zupelnie zielonego i sobie slucham jak
'bardzo mily pan' mowi do mnie 'bardzo milym tonem' o produktach firmy
optimus. Czekam az zacznie mieszac, gdyz jego wiedza rzadko przekracza
informacje wyczytane w reklamowkach. Potem zadaje 'techniczne' pytania -
troche siedze przy kompach, wiec wiem, bardziej wiecej niz mniej, co w
trawie piszczy. A pan zaczyna klamac. Bardzo dobrze mu to wychodzi, z
tym ze ja wiem kiedy lze jak pies, a kiedy nie wie co mowi. Po przejsciu
formalnosci mam przyjemnosc sie ujawnic i go zagiac. Potem sa dwa
wyjscia - albo chce mnie zbic, albo sie hamuje, wie ze jest sprzedawca i
pokornie oraz [wreszcie] mile odpowiada na moje pytania. Czasami
dochodzi do transakcji, ale coraz rzadziej, poniewaz wybieram male
firmy, obsluga jest mila, najczesciej jest szef [na takie pytanie w
wydziale optiumsa dostaje odpowiedz bedzie kiedystam], a jesli nie ma
szefa to jest osoba kompetentna. Mile, nieprawdaz?
Teraz naprawa. Pewnego pieknego dnia kolega kupil w optumisie ['Pana'
firmie?] obudowe. Z zasady byla popsuta ;-). Uszkodzony zasilacz, wiec
oddal do naprawy. Ze wzgledu na to, ze mu dosc zalezalo 'zoobowiazali'
sie naprawic to do 5 dni i taki wyznaczyli termin odbioru. Kolega
przychodzi - juz przywyczajony, tez 'komputerowiec' - i oczywiscie
obudowy nie ma. Mowia ze bedzie jutro. Wzial mnie, poniewaz 'dobrze'
dzialam na sprzedawcow. Wchodzimy. A tam skandal. Panowie w servisie
pala papierosy, maja kawe, cole czy inne rzeczy przy otwartych
komputerach. W porzachu - robie tak samo, jednak wtedy gdy demoralizuje
moj wlasny komputer. Przychodzi gostek po ok. 5 min czekania i oznajmia
mile, ze obudowy nie ma. Wzialem zeszyt napraw, nie bylo podpisu, ze
ktokolwiek sie za to wzial. Gostek tlumaczy, ze nie bylo czasu. Wtedy
wypalilem, ze przyjde z prawnikiem i sprawa pojdzie do sadu. W sumie nie
mialem do tego praw, ale postraszyc mozna. Widac bylo jak gostek znal
sie na rzeczy - tak sie zdygal, ze byl gotow sam zaczac to naprawiac. A
ja dalej swoje mowilem. Spotulnial. Powiedzialem, ze ma byc gotowe za
dwa dni, inaczej bedzie to to i to, oraz poniosa konsekwencje. Bylo
gotowe, ale dlaczego oni cholera klamali? Trzeba bylo powiedziec - nie
ma sie kto tym zajac, bedzie za 10 dni. Super, swiat sie nie zawali, ale
jak mowia bedzie jutro a nie ma to czlowiek sie niepotrzebnie wkurza,
oni sie stresuja, a jeszcze idzie kasa i czas.
Tak wyglada sprawa z Optimusem akurat. Jednak nie mowie, ze wszedzie tak
jest, przytoczylem tylko niemile przyklady, jednak nawet w moim miescie
sa mili sprzedawcy, nawet w optimusie. A sa i gorsi w malych sklepach, z
piwem na wasie.
Jezeli Pan chce, moge podac adresy tych filii optimusa i moze zechce pan
zadzialac na tych ludzi - bedzie to dla dobra Panskiej firmy, sa
wizytowka. Dla mnie tez to bedzie lepsze - bede wiedzial, ze jak ide do
optimusa to bedzie mila i fachowa obsluga, sensowny servis i niskie
ceny.
Poki co, oczekuje wypowiedzi na temat takich firm jak compaq, hp. Chodzi
mi o komputery tych firm, gdyz chce kupic pozadny komputer, a nie
skladaka typu optimus z cola lub vobis z tytoniem.
Dzieki i czesc - Shufla
-- | mailto:shufla_at_kki.net.pl | | ICQ UIN 4029153, pager http://wwp.mirabilis.com/4029153 | | Home page: http://friko2.onet.pl/ka/shufla/ | | if you were not sure what to take - take it all, but the best |
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:11:17 MET DST