Autor: Krzysztof Halasa (khc_at_intrepid.pm.waw.pl)
Data: Mon 02 Feb 1998 - 01:28:13 MET
Jerzy.Pawlus_at_cyf-kr.edu.pl (Pawlus Jerzy) writes:
> > Dlaczego tylko jedna firma ma decydowac o DNS'ie w Polsce, zamiast
> > faktycznych uzytkownikow sieci?
> Dlatego, ze taki jest Internet, zhierarchizowany. Na razie nie ma
> demokratycznego przydzialu adresow IP ani domenowych na zadnym szczeblu.
> IANA trzyma to zelazna reka. Czy wyobrazasz Sobie demokratyczna
> organizacje
> przyznajaca numery telefoniczne?
Nie. Ale:
1. Uwazasz, ze np. IANA (IETF itp) jest firma komercyjna w tym sensie
co NASK?
2. Uwazasz, ze dzialalnosc firmy przyznajacej w Polsce numery telefoniczne
zasluguje na uznanie?
> W Internecie jestesmy na razie na poziomie wladzy absolutnej.
> Do demokracji droga dluga i kreta. Jak wynika z historii dojscie
> do demokracji (z wyjatkiem Grecji) zajelo Europie 2000 lat.
> Internet jest faktycznie w rekach Amerykanow. domena pl tez.
> Sprobuj im to wydrzec. (wydaje mi sie, ze najlepsza droga to
> poprzez organizacje kobiece lub mniejszosci narodowe)
Piszesz jakies dziwne rzeczy. W rekach Amerykanow jest domena .us oraz
inne domeny tradycyjne (.com, .org itd). Domeny narodowe sa pod kontrola
lokalna - w razie watpliwosci zapoznaj sie np. z rekordem SOA. Fakt,
ze delegacja domen narodowych znajduje sie na maszynach w USA
(w sensie a.root-servers.net) nic nie zmienia - obsluga tego komputera
nie ma prawa zmienic tej delegacji z wlasnej woli.
> Nalezy najpierw stworzyc szeroka demokratyczna reprezentacje Internautow
> dac im mozliwosc zabierania glosu, glosowania, tworzenia Internetowego
> prawa, wplywu na rozdzial pieniedzy, itp.
>
> Moim zdaniem jakakolwiek organizacja do zarzadzania pl nie wniesie nic
> nowego. Stworzy dodatkowy balagan i niebezpieczny precedens.
> Osobiscie uwazam, ze nalezy nasze sily skierowac w innym kierunku.
> Obnizenie taryfy na dzierzawe lacz, czy zniesienie monopolu na transmisje
> danych poza Polske.
To je kierujcie [nie wiem, kogo masz na mysli piszac "nasze"].
Wg mnie sytuacja z laczami jest w miare zdrowa (istnieje konkurencja),
w przeciwienstwie do DNS. Oczywiste jest, ze nie mozna w DNSie
ustanowic konkurencji - ale mozna spowodowac, by byl zarzadzany
wedlug _jasno_okreslonych_ zasad.
-- Krzysztof Halasa Network Administrator of The Palace of Youth in Warsaw
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:10:58 MET DST