Re: Domeny Internetowe w Polsce

Autor: Jaroslaw Zielinski (jz_at_it.com.pl)
Data: Fri 25 Jul 1997 - 07:05:34 MET DST


Slawek wrote:
> >A moze juz zaczac? Kto chce zaczac administrowac domena dla serwisow
> >informacyjnych istniejacych tylko w Internecie? I jak sie powinna
> >nazywac? info? web?
> >
> A co z takimi co sa wersjami gazet?

A co napisalem? "Istniejacych tylko w Internecie"!

> Co jak ktos zaczeni wydawac fizyczna
> gazetke? Zmieniac domene? Kto tego bedzie pilnowal?

Tak. A kto dzis pilnuje, by pornograficzny "sajt" ze zdjeciami nie byl w
domenie .edu?

> Skad Jarku u Ciebie (nie obraz sie jesli mozesz) taka
> policyjno-biurokratyczna dusza?
> Czemu chcesz skanalizowac cos co skanalizowac sie nie da bo jest zbyt
> zlozone i zmienne?

Lubie porzadek. W Stanach czy w Anglii jakos to sie skanalizowac dawalo,
a to nieco wieksze od nas kraje i serwerow maja wiecej.

> Czy nei rozumiesz ze regulacej wymagaja "policing and enforcing" ?
> I kto ma to robic i za czyje pieniedze?
> Moze Centralny Urzad Kontroli Internetu i Wydawnictw Elektronicznych?

Czy nie przesadzamy? Jesli jedna firma rejestruje domeny na kraj czy
nawet jedna dla konkretnej domeny drugiego rzedu, to dziala ona na
podstawie regulaminu i wiekszosc rzeczy wykonuje automatycznie. Ile
kosztuje taka zabawa? Jeden pokoj, trzy osoby, jeden serwer? Ile domen
rejestruje sie w Polsce miesiecznie? 100? Ile potrzeba na jedna lacznej
pracy kasjera, ksiegowego, administratora i managera tego wszystkiego?
Godzine?

Czy oplaty (nawet obecne) za zarejestrowanie domeny nie wystarcza? A jak
nie, to moze je podwoic, to wtedy wystarcza? Ja jestem nawet za tym, by
byla niewielka oplata roczna, na przyklad 100 zlotych za to, ze domena
ma dzialac przez nastepny rok, cos jak abonament telewizyjny, z ktorego
podobno utrzymuje sie w polowie telewizja, wiec dlaczego nie moze sie
utrzymywac owa Agencja-Rejestracji-Domen-Polskich? Mozna by ja oplacic
za kilka lat z gory jesli jej nie bedzie, to domena jest kasowana. A
taki 100 zl od tysiaca domen co rok to juz jest cos.

Wracajac do glownego nurtu dyskusji. Ja bym postulowal, mowiac
biurokratycznym jezykiem:
1. Wypracowac regulamin, ze nic OD TEJ PORY w .pl.
2. Wprowadzic go od 1 stycznia 1998.
3. NIE ROBIC NIC z domenami, ktore chca byc w .pl, natomiast
zaproponowac marchewke dla "renegatow": bezplatne przejscie z .pl na
wybrana domena - com.pl czy inna. Niech "niewidzialna reka rynku" w
postaci internautow pokaze, czy te serwery w .pl nie znajda sie na
bocznicy, gdy innych bedzie 2000...20000...200000, a tych 200. Dzieki
temu zneutralizuje sie (po czesci) tych ostrych przeciwnikow, ktorzy
sami maja domeny .pl.
4. Na dluzsza mete: dac sobie spokoj z domenami regionalnymi, czyli nie
rejestrowac nowych i byc moze zastosowac do nich punkt 3, to tak do
konca XX wieku.
4a. Argument, ze ktos chcialby wiedziec, jak kupic komputer w Pcimiu
(stosowany przy dyskusji o domenach regionalnych), mozna zneutralizowac
przez BARDZO pelny i bardzo wielowymiarowy katalog domen, ktory moze byc
takim komercyjnym produktem owej Agencji. Czesc danych, ktore sa
wpisywane w formularzu, moze byc za zgoda wlasciciela domeny wprowadzana
do takiego katalogu, gdzie mozna by znalezc i te domeny, ktore sa z
Pcimia i te, co zarejestrowano w marcu 1997 roku i te, co sprzedaja buty
i te, w ktorych dyrektorami marketingu sa Marie Magdaleny.
5. Zastanowic sie, jakie jeszcze domeny funkcjonalne drugiego rzedu sa
potrzebne (moze info, moze media) i tez je wprowadzic do konca roku.
6. Przemyslec sprawe domen okresowych.

Jaroslaw Zielinski
http://winter.it.com.pl/ - Wiadomosci Internetowe
http://www.wybory97.pl/index.html - Wybory97.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:04:40 MET DST