Re: naprawa satelity

Autor: Jarek Lis (lis_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Wed 16 Oct 1996 - 17:28:00 MET DST


Ryszard Gabryszewski (kacper_at_haydn.cbk.waw.pl) wrote:
: On 14 Oct 1996, Jarek Lis wrote:
: > Nie bylbym taki pewien. Cos mi sie wydaje, ze podmorskie glebiny sa dla
: > nas mniej dostepne niz kosmos.
: Hmmm, zaczelismy chyba od kabla Warszawa-Wieden. O ile dobrze pamietam to
: na tej trasie nie ma zadnego oceanu, a nawet morza :-)

No tak - faktycznie.
 
: Wyslanie baaardzo malego satelity badawczego kosztuje w przyblizeniu ok 30
: mln USD. Za satelite telekomunikacyjnego placi sie juz w setkach
: milioniow lub miliardach USD - taki satelita jest zazwyczaj wielokrotnie
: ciezszy (a wiec wiekszy koszt wyslania 1 kg na orbite) [...]
: Tak wiec nawet jesli miedzy Warszawa a Wiedniem jest jakis duzy zbiornik
: wodny :-) to polozenie na jego dnie kabla jest moim zdaniem duzo tansze
: niz wyslanie kolejnego satelity.

Hm, jak ostatnio slyszalem, to ulozenie kilometra swiatlowodu w warunkach
miejskich to bylo ~10k$/km. Warszawa-Wieden kosztuje w tym momencie
7mln$, i jest chyba porownywalne z jedna para transponderow satelity.

Inna sprawa, ze dlaczego my sie upieramy przy laczu Warszawa-Wieden, a nie
Krakow-Praga i Zielona Gora-[Poznan]-Berlin ?

A kabel podwodny nas nie minie - jakos trzeba partycypowac w kosztach
polaczenia do Skandynawii. I pytanie czy tu, oraz na laczu Europa-USA
nie taniej satelita.

: Nie jestm pewien, ale wydaje mi sie, ze samo uzytkowanie satelity
: telekomunikacyjnego jest per saldo drozsze niz polozenie i konserwacja
: kabla miedzynarodowego.

Chyba nie. Gdyby bylo drozsze - to by satelitow nie bylo, bo by sie nie
oplacaly.
A potwierdzone wiadomosci mowia, ze lacze satelitarne jest dwa razy tansze.

: > A przy okazji mozna powiesic cos nowszego - o kilkakrotnie wiekszych
: > zdolnosciach.
: To kosztuje znacznie wiecej niz technologia juz sprawdzona i
: wykorzystywana.

Ale przy obecnym tempie rozwoju elektroniki... Zreszta przy satelitach
cena technologii chyba nie gra specjalnej roli w calosci kosztow.

: Obawiam sie, ze Polski na to nie stac, nie wspominajac juz
: o jakiejs (NASK) malutkiej firemce z tycim kapitalikiem :-)

Inwestowac beda inni - my bedziemy po prostu dzierzawic ulamek.

: > Trzeba stary zepchnac z orbity...
: O MiSTRZU, wytlumacz JAK ??? Czyzby Ci sie snily po nocach nowe wersje
: programu SDI zaproponowanego przez Reagana ?

Wyslanie razem z nowym satelita malego boostera, ktory w pierwszej
kolejnosci zajmie sie 'odholowaniem' starego nie jest chyba problemem.
Nie chce mi sie liczyc wielkosci silnika potrzebnej do uzyskania
spalenia w atmosferze, ale do istotnej zmiany orbity wystarczy
malenstwo.

Jarek.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:00:00 MET DST