Re: MS (bylo: Polip - ludzie i charaktery....)

Autor: Andrzej Bort (bort_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Tue 20 Aug 1996 - 09:40:53 MET DST


yskarock_at_cyf-kr.edu.pl (Piotr Karocki) wrote:
> Andrzej Bort wrote:
> > Dziwne.... u nas mamy dyski 2G (Seagate, co prawda, ale tez SCSI, a w
> > zasadzie to FW-SCSI), i dziala. Jestes pewien, ze robiles to poprawnie ?
> dokladnie wg instrukcji.
> w ulotce do dysku bylo napisane, zeby wylaczyc AutoDetect i wstawic go
> wlasnie jako Seagate.
> ale poradzilem sobie inaczej - zmienilem pliki konfiguracyjne SAMa
> (dopisalem tego konkretnego Quantuma); czyli zrobilem to, czego bardzo
> nie lubie robic pod Unixem jak i pod Win - modyfikacja plikow .inf.

Tylko, ze pod Unixem modyfikacje tego typu plikow przeprowadza sie dosc
czesto. I Unix nie pada. Po zmianie czegokolwiek w tego typu plikach pod
Windows pozostaje powrot do wczesniejszej wersji (jesli ktos zachowal stare
pliki), probowanie z pamieci przywrocenia starych wartosci (nie zawsze sie
to udaje; patrz prawa Murphy'ego) i modlenie sie ze zadziala, lub
(niestety, na tym z reguly sie konczy) reinstall. A wszystko dlatego, ze
srodowisko graficzne dla systemu operacyjnego (a takim czyms dla mnie sa
Windowsy, oczywiscie z wyjatkiem NT) to nie SYSTEM OPERACYJNY.

> > Wlasnie. I dlatego, jesli mam alternatywe: programy na Unix, DOS i na Win,
> > to wybiore rzeczone systemy W TEJ WLASNIE KOLEJNOSCI. Jesli uzywam pewnego
> > programu (ktory zachowuje sie w 90% poprawnie), to CHCE MIEC PEWNOSC, ze
> > praca wykonana za pomoca tego programu zostanie zachowana....
> > Niestety, Win nie gwarantuje tego. Wobec tego go nie uzywam, jesli nie
> > musze; na cale szczescie, musze rzadko... ;-)
> nie bylem zmuszony ustalac swoich priorytetow - duza czesc
> oprogramowania, ktore uzywam, jest dla mnie dostepne tylko pod WIndows.

Nie wiem, co powiedziec. Ale jedno ci powiem: zal mi ciebie. (no offense) :-)
Pozostaje mi tylko zyczyc (tobie i wszystkim innym), aby jak najszybciej
sporo potrzebnych programow (np. mnie juz wystarczylby odpowiednik Office'a)
zostalo wypuszczonych w wersji na (np.) Linuxa. WordPerfect (z tego, co
slyszalem) juz jest. Wkrotce pojawia sie inne programy. Z Windowsami
na poczatku bylo podobnie. Wersja 2.0 przeszla praktycznie bez echa. W tym
czasie powstalo juz kilka ciekawych aplikacji. Potem ukazala sie 3.0 i dalsze,
i zrobil sie boom na MS-Windows. Stare powiedzenie pszczol mowi: Historia
lubi sie powtarzac. Obym mial racje.

P.S.
Mam do ciebie jedno osobiste pytanie (jak nie chcesz, to nie odpowiadaj):
Czy ty naprawde jestes takim zajadlym zwolennikiem Win, czy tylko takiego
udajesz? Zadalem to pytanie, bo nie wiem, co myslec o tobie. Z jednej strony
czlowiek (z tego co zdazylem sie zorientowac) obeznany w temacie komputerow,
a z drugiej strony zajadle broni Windows (wyjasnienie: Windows, a nie IDEI
windows, bo to ZUPELNIE co innego).

--
--       Above opinions are not necessarily opinions of my employeer...
--   Andrzej Bort          Technical University of Silesia, Computer Center
--   e-mail: bort_at_zeus.polsl.gliwice.pl     Office phone: (+48-32) 37-15-69
--   IRC: Juan      For PGP key look at:  http://www.polsl.gliwice.pl/~bort
--


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:59:02 MET DST