RE: Polip - ludzie i charaktery....

Autor: Emil Krotki (emilk_at_MICROSOFT.com)
Data: Mon 12 Aug 1996 - 19:03:53 MET DST


Witam serdecznie raz jeszcze !

Pozwalam sobie przytoczyc caly list, jako ze jest on w rodzaju tych,
ktore lubie otrzymywac.
Dlaczego ? Bo chociaz zawiera krytyke mojego zachowania - jest to
krytyka konstruktywna.

Dziekuje Panie Macku za przywolanie do porzadku.
Sam po osmiu latach pracy z Unix-ami roznej masci _doskonale_ rozumiem
co dzieje sie w swiecie ludzi, ktorzy nie raz zbudowali wspaniale sieci
i srodowiska z tymi systemami. Ja rowniez mam za soba kilka ciekawych
rzeczy popelnionych w tym srodowisku.
Rownie dobrze rozumiem tez potrzebe wprowadzenia niektorych rozwiazan
"czysto Unix-owych" do tego, co Microsoft tworzy. Tym bardziej nie
potrafie zrozumiec zajadlosci, z jaka traktuje sie "innosc".
Nie mnie jednak - podkreslam - komentowac to, co sie dzieje. Jedno co
moge, to sygnalizowac _konkretne_ problemy o charakterze globalnym.
Takim jest niewatpliwie sprawa ISO 8859-2 w szeroko rozumianym sensie.
Nie ja jeden walczylem o ten kod (i nie tylko), problem nie dotyczy
wylacznie Polski.
Prosze o wybaczenie, ale wiekszosc komentarzy na liscie polip jest nie
tylko niekonstruktywna, ale obrazliwa. Nie mam na mysli tylko komentarzy
o Exchange. Samo to, jak traktuja sie rozmowcy pomiedzy soba (wiekszosc
UNIX-owcow), swiadczy o charakterze forum. Niestety swiadczy
nienajlepiej. Poczekam, poczytam, moze sie jeszcze rozmysle.
W zadnym jednak wypadku - i tu prosze o zrozumienie "employment policy"
- NIE WOLNO mi komentowac zadnych opinii na forum publicznym. To, ze
puscily mi nerwy i zareagowalem, to przekroczenie pewnego poziomu opisu
problemow ktoremu i ja uleglem. To prawda - przepraszam tych, ktorych to
moglo zabolec.
Padly przy tym jednak okreslenia ktore spowodowaly moja reakcje, a przez
ktore tez poczulem sie niemal osobiscie dotkniety. Nie chodzi o animozje
- wyroslem z tego. Nie jestem komputerem - tez czasem reaguje jak
czlowiek. Nie domagam sie niczego poza tym samym, co tak trafnie opisal
Pan Maciek. Komentujmy rzetelnie, podajac sytuacje, w ktorych problemy
maja miejsce.
"Plac boju" opuscilem widzac, jak kwitnie "polskie piekielko" gdzie
wszyscy maja racje, ale nic z tego nie wynika. Ja naprawde nie mam czasu
na wyjasnianie rzeczy, o ktorych informacja jest niemal wszedzie. Nie
mnie mowic Internautom gdzie ona jest.
Co do dalszej dyskusji, mam szanse prowadzic ja nadal - kilka osob, tak
jak Pan Maciek, nie wyglosilo peanow a mimo to, (a moze dlatego) bede
ich adresy trzymal w ksiazce prywatnej.

Nie balbym sie Panie Marku o wzrost bezrobocia. Fachowcy potrzebni beda
zawsze i wszedzie, i to za coraz lepsze pieniadze. Wszystkim (i sobie)
tego zycze.

Pozdrawiam jeszcze raz serdecznie
Emil Krotki

>----------
>From: Maciek Uhlig[SMTP:muhlig_at_helios.cto.us.edu.pl]
>Sent: 12 sierpnia 1996 15:10
>To: Emil Krotki
>Cc: polip_at_man.lodz.pl
>Subject: Re: Polip - ludzie i charaktery....
>
>Witam!
>
>On Mon, 12 Aug 1996, Emil Krotki wrote:
>
>> Witam serdecznie wszystkich czytajšcych listę "polip" !
>
>Bardzo surowo potraktowal Pan uczestnikow listy polip. Nie ukrywam, ze
>czesto sam mam podobne odczucia. Tym niemniej jednak nie nalezy
>zapominac, ze pokazna czesc abonentow polipa to ludzie, ktorzy zbudowali
>polski Internet i utrzymuja go w ruchu. Miedzy innymi po to, aby Pana
>firma miala gdzie instalowac swoje - coraz to ciekawsze (nie, nie
>napisalem, ze coraz to lepsze - z ta opinia jeszcze poczekam) produkty.
>Reprezentuje Pan potentata, ktory dopiero niedawno zrozumial, ze
>Internetu nie mozna minac obojetnie. Ale ten potentat ma taka sile, ze w
>ciagu paru lat moze sprawic, iz pionierzy (polskiego) Internetu stana sie
>bezrobotni. Prosze sie zatem nie dziwic histerycznym reakcjom.
>
>Poza tym, jest dzis i bedzie miejsce i dla ludzi fotografujacych Zenitem z
>teleobiektywem, i dla ludzi uzywajacych aparatow "idiotensicher". Moim
>zdaniem, tak samo bedzie miejsce w sieci dla wirtuozow HTMLa, i dla
>uzytkownikow wizardow FrontPage.
>
>Problem w tym, aby sie na siebie wzajemnie nie obrazac, a przez dyskusje
>dochodzic do porozumienia. Pana decyzja o wypisaniu sie z polipa nie jest
>krokiem w tym pozadanym kierunku. Pojawienie sie na polipie
>przedstawiciela Microsoftu zostalo poczatkowo IMHO przyjete zyczliwie.
>Osobiscie oczekiwalem, ze podejmie Pan trud ukierunkowania dyskusji, jaka
>sie wywiazala. Pan jednak obserwowal rozwoj wydarzen z boku, a na koncu
>opuscil plac boju z podniesionym czolem.
>
>Mial Pan szanse na dyskusje z ludzmi, ktorzy - mimo wszystko - wiedza.
>Najwyrazniej woli Pan agitacje na masowkach organizowanych przez rozmaite
>firmy, kiedy to przemawia Pan do greenhornow. Szkoda.
>
>Pozdrowienia,
>
>Maciek Uhlig
>
>Otrzymali:
>
>Emil Krotki
>lista polip
>



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:58:56 MET DST