Autor: Piotr Piatkowski (kompas_at_galaxy.uci.agh.edu.pl)
Data: Mon 05 Aug 1996 - 14:29:34 MET DST
In pl.listserv.polip Pawel F. Gora <gora_at_if.uj.edu.pl> wrote:
: 1) Pan Krokos. Rzeczywiscie, po przestudiowaniu definicji, dochodze do
: wniosku, ze pan Krokos w swojej kampanii antywartowej doszedl juz
: - albo wkrotce dojdzie (to zalezy, do ilu grup pisze, a, zaiste, nie mam
: czasu ani ochoty tego badac) - do granicy spammingu:
Pisałem to już raz, ale napiszę po raz drugi bo tamten artykuł akurat
mi odrzuciło (były problemy z naszym serwerem), więc machnąłem ręką i
stwierdziłem że może cała sprawa się `rozejdzie po kościach'. Jak
widać nie - pan Krokos szaleje dalej...
Otóż - dopóki chodziło li tylko o spamming, czyli artykuły pana
Krokosa na temat Warty, dotąd miałem wątpliwości. Tak jak wielu z
moich przedmówców, myślałem że p. Krokos jest usprawiedliwiony,
spotkała go przykrość i ma prawo ostrzec innych. Może nawet byłbym w
stanie przełknąć to że wysyła te artykuły co tydzień, co przy grupach
trzymających na serwerze artykuły przez 2 miesiące (tak jak to jest
na naszym serwerze na AGH) oznacza że w każdym momencie w grupie
znajduje się _OSIEM_ kopii tego samego artykułu.
ALE. Panu Krokosowi Jarek BARDZO GRZECZNIE, w prywatnym liście,
zwrócił uwagę że jego artykuły mogą być niemile widziane. List ten
został zignorowany. Ponownie została zwrócona uwaga, tym razem z
groźbą poskarżenia się lokalnemu administratorowi. Znowu bez efektów.
Mało tego - p. Krokos, na liście polityka której Jarek nie czyta,
zaczął się skarżyć że spotyka się z brakiem tolerancji.
A później p. Krokos wysłał kilka listów w których OBRAŻA Jarka,
pisząc np. że nic mu nie zrobi bo jego administrator nie umie po
Polsku a Jarek nie potrafi napisać jednego słowa po angielsku, albo
żeby sobie Jarek wytarł nos i poszedł spać.
I w tym momencie ja osobiście doszedłem do wniosku że ten człowiek
przesadza.
: Szanowni! O ile spamming jest
: naganny, o tyle mailbombing jest zupelnie niedopuszczalny. Skoro raz
: uzyliscie tego straszaka, niejako "wyzerowaliscie" swoje argumenty o
: netykiecie - bo to, zauwazcie, jest klasyczny przypadek Kalego: Kalego
: zasypywac spamem - zle, Kali mailbombardowac - dobrze.
Oczywiście że jest to przypadek Kalego. Pan Krokos przysyłać mi nie
chciane listy - dobrze. Ja wysłać Panu Krokosowi niechciane listy -
źle.
: W dodatku jeden
: z Oponentow zasugerowal, ze wysylane listy-bomby "nie beda mialy
: stalego nadawcy i subjectu". Czyli - o ile wlasciwie to odczytuje -
: beda mialy sztucznie generowane naglowki. Nazwijmy to po imieniu: beda
: mialy falszowane naglowki. A to jest znacznie, _znacznie_ powazniejsze
: wykroczenie niz wysylanie spamu.
...ale przynajmniej takie postępowanie nie zaśmieca skrzynek
_TYSIĄCOM_ ludzi. Pan Krokos co tydzień rozsyła swoje artykuły do
wszystkich czytelników news, czyli do wielu tysięcy ludzi. Ja
odesłałem mu tych artykułów zaledwie kilkadziesiąt (na pewno mniej
niż 100). Dlaczego zatem moje postępowanie jest bardziej naganne?
: OK, siec nie takie rzeczy widziala i nie takie jeszcze zobaczy. Ale
: pojac nie moge, jakim sposobem straszyc mailbombingiem i falszowanymi
: listami moga osoby, ktore sa administratorami jednego z
: najpowazniejszych wezlow sieci w Polsce, z ktorych jedna jest
: czlonkiem-zalozycielem PSI i ktore dla rozwoju Internetu w Polsce sa
: niezwykle zasluzone (powaznie).
Tak, ja też jestem członkiem-założycielem PSI. Jestem też operatorem
krakowskiego serwera IRC. I to właśnie tam - na IRC - nauczyłem się,
że czasami jedyną metodą na czyjeś chamstwo jest takie samo
postępowanie, że są osoby, do których dociera jedynie rozwiązanie
siłowe. Że dopiero gdy poczują na karku silną rękę, zaczynają
zachowywać się odpowiednio. Wiem że to niehumanitarne, nieetycznie i
nie wiadomo jeszcze nie-co. Tylko że takie niestety jest życie.
: To, ze takie osoby uznaja za stosowne
: straszyc krokami, przy ktorych spam to niewinna zabawka, jest w tym
: wszystkim najbardziej zasmucajace.
Przykro mi bardzo. Jeżeli komuś w parku grzecznie zwrócę uwagę że nie
należy rozrzucać papierków, a ten ktoś w odpowiedzi załatwi mi się na
buty, to po prostu dam mu w mordę.
: Wreszcie pan Krokos _calkowicie_
: nieslusznie oskarza swoich oponentow o pisanie wirusow. Nie, panie
: Krokos, jakkolwiek to, czym panscy Oponenci groza, jest nieetyczne, nie
: jest to zaden wirus i nie ma pan ani prawa, ani podstaw ich o to
: oskarzac.
Jakoś nikt nie zauważył tych fragmentów listów w których p. Krokos
_OBRAŻA_ Jarka, i jego `kolesiów' (czyli m.in. mnie). A właśnie to
mnie najbardziej zdenerwowało.
: e) zalozyc sobie kill-file.
Tak, i czekać aż pan Krokos zepsuje nam opinię, przynajmniej wśród
osób które nas (znaczy mnie, Jarka i jeszcze kilku osób które się
pojawiły w jego ostatnich paszkwilach) jeszcze nie znają na tyle,
żeby wiedzieć że to co pisze pan Krokos to w większości jego
wymysły...
-- Piotr Piątkowski, Uczelniane Centrum Informatyki, AGH Krakow, POLAND * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * Powyższy tekst zawiera polskie znaki, zakodowane zgodnie ze standardem * * MIME, który obowiązuje w sieci Internet i opisany jest w RFC1521 * * Jeżeli masz problemy z jego odczytaniem, poszukaj więcej informacji * * na Polskiej Stronie Ogonkowej (PSO) - http://www.agh.edu.pl/ogonki/ * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:58:45 MET DST