Re: My, faszysci

Autor: Marek Jedlinski (marekjed_at_interkom.magnum.lodz.pl)
Data: Wed 13 Mar 1996 - 21:45:04 MET


On 13 Mar 1996, Lech Szychowski wrote:

> Pawel Krawczyk (kravietz_at_pipeta.chemia.pk.edu.pl) wrote:
>
> : PLAYBOY (polska edycja), nr. 3/96, str. 18
>
> : "FASZYSCI Z INTERNETU - Podobno w pierwszych dniach 1996 roku juz
> [...]
> : zorganizowac zamach terrorystyczny. (...) [dalej autor, p. Tomasz Raczek
> : ubolewa ze Internetu sie nie da cenzurowac]"
>
> Podobno trzeba sie teraz wzorowac na Zachodzie, a zwlaszcza na USA.
> No to ja zaczynam sie wzorowac:
>
> What a dork!
>
> :)))))
>
> Leszek

Ha ha, ale jesli bedziemy tylko sobie zartowac, to ani sie obejrzymy
a amerykanska histeria i do nas dotrze. Playboy jest poczytny (smiem
twierdzic, ze w polskich kregach parlamentarnych szczegolnie :) a w USA
takze zaczelo sie niewinnie - niejaki Marty Rimm opublikowal "prace
naukowa" z ktorej wynikalo, ze Internet to w 90% pornografia i to
'hard-core'. Pod jego artykulem podpisala sie BARDZO powazna insty-
tucja, uniwersytet Carnegie-Mellon, TIME opublikowal rezultaty badan
jako cover story - no a do czego to doprowadzilo, nie trzeba chyba
nikomu w tym gronie tlumaczyc. Warto zwrocic uwage, ze fakt, iz
praca Rimma byla metodologicznie absurdalna, i ze natychmiast
opublikowano powazne i doglebne jej krytyki+sprostowania, oraz
fakt, ze Carnegie-Mellon odzegnal sie od autora (swojego w owym
czasie studenta) niczego nie zmienil. Senator Exon przeczytal
artykul, wystosowal (histeryczny) list otwarty do Clintona -
dalej wiemy.

Jesli my bedziemy sie tu podsmiewac (a jest z czego/kogo - pan
Raczek jako autorytet Internetowy, HA!!) to ani sie obejrzymy,
a zaserwuja nam take ustawe cenzorska, ze hej. **I nikt nas
nie bedzie pytal o zdanie.** Swoja droga, pan Raczek niech lepiej
uwaza co mowi, bo Playboy ma www.playboy.com, gdzie bezplatnie
mozna sobie - hm, popatrzec - a moze przy okazji oczyszczania
polskiej sieci z, uh, nawalonych gwalcicieli sodomizujacych
nieletnie dziewczeta z domowego wyrobu bomba w garsci, to
i wirtualny playboy, i playboy_at_kiosk.ruchu moga pojsc w obroty...

A jesli juz praktykowac obywatelskie nieposluszenstwo,
to moze nie po angielsku? Ot, chocby "Bylem w Rio, bylem
w Bajo, mialem bilet na Hawajo - wszystko chuj!" (cytat
z Elektrycznych Gitar bez zezwolenia - dwa grzyby w barszcz...)

Marek

--
Marek Jedlinski, marekjed_at_magnum.lodz.pl    *fnord*
Note: This message originated solely in my brain, which      
has no authority to speak for other parts of my body.  


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:55:13 MET DST