Re: Domeny 0.5

Autor: Maciej Kozinski (maciek_at_lnx1.boa.uni.torun.pl)
Data: Thu 02 Nov 1995 - 15:13:44 MET


Ryszard Korwin-Mikke - DI 153 5007 (rmikke_at_mofnet.gov.pl) wrote:
: Maciej Kozinski (maciek_at_lnx1.boa.uni.torun.pl) wrote:
: |Wladyslaw Majewski (boss1_at_ikp.atm.com.pl) wrote:

: Bedzie mial to, ze osoby probujace odgadnac jego adres w sieci -
: odgadna go. Ja juz kilkakrotnie "odgadywalem" nazwy hostow,
: prowadzacych serwis WWW roznych firm i bylo to bardzo proste, bo
: wiedzialem, ze jak firma sie nazywa Szpicpindel Inc., to
: najpierw nalezy sprobowac pod www.szpicpindel.com. Dziala w 80%

Sprobuj znalezc ISO...

: |Owszem. Ja tez sie dolaczam. Zmiana nazwy domeny w moim przypadku (siec
: |calkiem niewielka) + usuwanie ew. bledow to strata dnia roboczego dla co
: |najmniej dwu osob. W tym czasie mozna zrobic calkiem sporo sensownych
: |rzeczy z bezposrednia korzyscia dla uzytkownikow sieci lokalnej czy
: |miejskiej.

: Twojej sieci, tzn tej, ktora Ty administrujesz. Ale gdyby tak
: wszyscy inni jednak poswiecili te dwa roboczodni ( :-) ), to
: uzytkownikom Twojej sieci latwiej by sie zylo - bo latwiej by
: odgadywali adesy innych. Tylko nie mozesz wymagac od innych
: poswiecenia tych dwoch roboczodni, jesli sam tez nie
: poswiecisz...

Caly dowcip polega na tym, ze od nikogo nie wymagam, aby te dwa roboczodni
(na dobry poczatek) poswiecil... A adresow nie nalezy odgadywac, tylko
udostepniac je chocby poprzez Netfind, inaczej zawsze znajda sie precedensy
typu iso.com, ktore i tak utruja uzytkownikow.

: |Bardzo dobrym przykladem na to, ze na swiecie, na ktorym chcemy sie
: |wzorowac, tak nie jest, jest domena iso.com, ktora bynajmniej nie nalezy do
: |organizacji zajmujacej sie ustalaniem standardow (pikantny kawalek w
: |zestawieniu z powyzsza propozycja).

: Jest to jak najbardziej skrot nazwy firmy. A ze Tobie sie skrot
: ISO jednoznacznie kojarzy...

To jak mi sie kojarzy jest sprawa drugorzedna. Jest za to jeszcze jednym
dowodem na to, ze pojemnosc informacyjna nazw jest zbyt mala i
"ustandaryzowanie" nazw niewiele zmieni, co najwyzej gros adminow i
uzytkownikow przyplaci to godzinami dodatkowych, przez nikogo nie
oplaconych wysilkow.

: Nie za kazdym razem, kiedy trzeba cos zrobic. To ma byc stala
: oplata za utrzymanie pewnej uslugi. Zdecyduj sie, albo mamy
: rozijac komercyjny internet, o czym piszesz w kawalku, ktory
: wycialem, albo zmuszamy kogos do dawania uslug za darmo.Przeciez
: te oplaty manipulacyjne nie ida z kieszeni podatnika, tylko z
: kieszeni klienta!

Ale klient placi miesiac w miesiac (czy kwartal w kwartal - jak w cenniku
NASK) wysoka kwote za utrzymanie calej infrastruktury sieci. To po co
jeszcze ten napiwek?

: |kwote mala, zwlaszcza dla malej firmy czy prywatnego uzytkownika. Sami
: |administratorzy NASK przyznaja, ze oplata ta jest bez sensu.
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

: A skad wiesz, ze w te kwote nie jest wliczona ta usluga?
Z podkreslenia.

: Zreszta, nie powinna byc ona wliczana w jednorazowa oplate
: przylaczeniowa, tylko w stala oplate za utrzymanie polaczenia.
O to mi wlasnie chodzilo.

: |: przypadkow watpliwych i spornych.

: |To oznacza np. ze w przypadku przeciagajacego sie sporu o nazwe domeny ktos
: |umoczy na czas tego sporu duze pieniadze zwiazane z podlaczeniem do sieci.

: To dobry powod, zeby sie dostosowac, nie uwazasz? Co
: proponujesz, kto pierwszy ten lepszy?

Tak. W proponowanym rozwiazaniu jest pole do naduzyc.

--
           Maciej Kozinski         http://www.boa.uni.torun.pl/~maciek 


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:53:29 MET DST