bunt robotow?

Autor: Michal Jankowski (Michal.Jankowski_at_fuw.edu.pl)
Data: Tue 12 Sep 1995 - 14:13:26 MET DST


Cos nam (i nie tylko nam) sie sypie...

W piatek przez pare godzin nie chodzila mi lacznosc z NASKiem. 'Samo'
sie naprawilo. 8-)

W piatek o 17:00 padla lacznosc w Warszawie ('Warman w budowie w
likwidacji'... A nie, przepraszam, z Zarnowcem mi sie pomylilo).
Naprawione w poniedzialek przed poludniem.

W nocy z poniedzialku na wtorek padl (czesciowo) jeden z routerow w
NASKu. Podniesiony we wtorek.

O tym, ze mi rozne rzeczy lokalnie tez padly przez weekend, to nie
mowie, bo to juz moj klopot. Zreszta latwo wstalo. 8-)

W Krakowie niedawno padl komputer od 'newsow' w Cyfronecie.
Przelaczylismy tzw. 'feed' do AGH. I co? Oczywiscie, w piatek po
poludniu padlo w AGH... I lezy.

Aha, a routing do USA przelaczyl sie wczoraj na slynny pozeracz
pakietow '-mae-'. Ughr.

  MJ

PS. Przy okazji: Moze ktos wie, co moze byc przyczyna takich objawow:
dwa routery CISCO, polaczone linia serialna 72kbps (modemy, podwojna
linia dzierzawiona), w stanie normalnym bywaja duze opoznienia (nawet
rzedu sekund...), ale pakiety dochodza. W stanie 'zepsutym' opoznienia
co prawda spadly do kilkunastu-kilkudziesieciu ms, ale za to 80-90%
pakietow szlag trafial. Odlaczenie calej naszej sieci lokalnej od
routera sytuacji nijak nie zmienialo. Zanim sie dodzwonilem do NASKu
(godzinami zajety telefon...), to sie samo naprawilo. Ktos, z kim
rozmawialem, powiedzial, ze to na pewno szumy na linii. Ale jakos nie
jestem przekonany...



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:52:40 MET DST