Re: KiB o Internecie

Autor: Lech Borkowski (lbs_at_phys.ufl.edu)
Data: Wed 14 Dec 1994 - 06:49:18 MET


>> Sa publikacje w USA, ktore udostepniaja czesc swoich
>> artykulow, ale robia to z wlasnych, komercyjnych
>> serwerow. Co stoi na przeszkodzie, zeby GW rozprowadzala
>> swoje materialy z wlasnego serwera? TVP ma wlasny
>> serwer. Dlaczego nie GW?

>Jest to kwestia skali. W Usiech jest pare milionow osob on-line.
>U nas ile? Po prostu komercyjnie to by sie na razie NIKOMU nie oplacalo.

Tak jestes pewien? Czy slyszales o tym, co robi Krzysztof Leski?
On wprawdzie nie zarabia na swoich doniesieniach, bo skladki
sa dobrowolne i tylko ida na pokrycie jego dostepu do dwoch
komercyjnych dostawcow Internetu w Warszawie, ale jest pewien
obrot pieniedzy. Leski wyrobil sobie bardzo dobra marke
wsrod Polakow za granica i ma b. dobry codzienny serwis
informacyjny. On tylko sugeruje, by ludzie placili mu ok. $5/rok.
Czesc placi, czesc nie. Odbiorcow ma chyba pare tysiecy.

Najwyzszy czas, by pojawil sie jakis prawdziwie komercyjny serwis
informacyjny dla Polakow za granica za jakies $10-30 rocznie.
Naturalnie, wysokosc oplaty zalezy od jakosci i objetosci
serwisu itp. Rynek na informacji z Polski jest, ale krajowi
dostarczyciele informacji z jakichs wzgledow to omijaja.
Dziwie sie, ze nikt jeszcze nie zajal sie tym interesem.

>Mam na mysli, ze zyski dla GW z tak pojetej "reklamy" nie sa na razie warte
>nawet kosztow zawarcia umowy, co dopiero zakladania serwera. Mam nadzieje,
>ze z czasem to sie zmieni i WTEDY rzeczywiscie powinna to byc usluga
>swiadczona przez GW. W tej chwili jest to niesmialy kielek, ktory w tej
>dyskusji probujemy zadeptac

Z reklamy nigdy nie ma bezposrednich zyskow. Zyski sa zawsze posrednie,
a to "brand recognition", a to lepsza opinia wsrod odbiorcow itp.

Po co np. rzucaja mi lokalna gazete na prog co pare tygodni,
mimo ze nikogo o to nie prosilem i nikomu nie placilem?

>> Jesli GW moze za darmo korzystac z uslug Cyfronetu,
>> to dlaczego Jan Kowalski z ulicy nie moze miec darmowego
>> konta w Cyfronecie? (a moze tam faktycznie konta za darmo
>> daja, poprawcie mnie) A moze mamy do czynienia
>> z wyzszoscia Czlowieka z Gazety nad zwyklym Janem z Ulicy?
>
>Jesli Jan Kowalski de Ulica bedzie mial cos co moze zainteresowac
>wieksza grupe osob sam to chetnie umieszcze na swoim serwerze.

Wezmy taki przyklad: przedstawiciel partii politycznej XYZ
przychodzi do ciebie i mowi "szefie, moja partia liczy
10000 czlonkow. dajcie nam miejsce na komputerze, bo my chcemy
rozsylac nasze wiadomosci i biuletyny do naszych czlonkow
przez internet".

Co zrobisz?
 
>> Problem #26. Umozliwienie uczelniom swiadczenia uslug sieciowych
>> wybranym partnerom komercyjnym na jasno sformulowanych zasadach.

>W 100% sluszne. I dopiero gdy beda takie zasady mozna bedzie bic
>w dzwony na alarm gdy ktos je zlamie. Z tym, ze tym kto bedzie mogl
>bic w te dzwony bedzie wlasciciel serwera (uczelnia) lub ewentualnie
>NASK. Inni dzwonnicy blizsi beda kategorii donosicieli.

Czegos tu nie rozumiem. Czy wlasciciel serwera, ktorym jest
Cyfronet, jest firma panstwowa czy nie?

Jesli centrum komputerowe jest zarzadzane przez uczelnie panstwowa,
to jest to mienie panstwowe, utrzymywane z pieniedzy budzetu
panstwa. W takim razie kazdy z nas placac podatki posrednio wlozyl czesc
w to czesc swoich pieniedzy. Czy mam udowadniac, ze instytucja panstwowa
to nie to samo co firma prywatna?
 
>Ostre slowa - przepraszam - ale plynace z glebokiego przeswiadczenia.
>Po prostu: czy mnie powinno interesowac czy Cyfronet nie traci jakichs
>dochodow umieszczajac cos za darmo? It's none of my bussiness.
>
>Jacek Piskozub

Tak, powinno, bo to instytucja panstwowa. Mnie interesuje,
co robia instytucje panstwowe.

Lech Borkowski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:47:22 MET DST