Domeny (bylo: RE: Zmiana domeny Politechniki Poznanskiej)

Autor: Jerzy Michal Pawlak (PAWLAK_at_zeubac.desy.de)
Data: Tue 29 Nov 1994 - 15:38:34 MET


>Domeny geograficzne maja sens taki sam, jak podawanie nazwy miasta w zwyklym
>adresie pocztowym. Sa poza tym logiczna kontynuacja domen krajowych. Skoro z
>nazwy domeny wynika, ze instytucja jest w Polsce, to dlaczego nie
>skonkretyzowac, ze np. w Lodzi? Powtarzam to, co juz napisalem, ze wg mnie
>domena "geograficzna" daje mi wiecej informacji o instytucji, do ktorej np.
>wysylam poczte, niz domena ".com" czy ".edu". Najlepsze oczywiscie byloby
>polaczenie tych dwu.

OK. Ustalmy moze jaka jest rola nazw domenowych... Moim zdaniem taka, zeby:
1) ulatwic ludziom zycie przez wprowadzenie latwych do zapamietania nazw
   w miejsce numerkow (i tym samym odizolowanie ich od potencjalnych zmian
   numerkow w przyszlosci).
2) Ulatwic zycie administatorom sieci, przez jej podzial na domeny,
   koordynowane przez dobrze zdefiniowane osoby. Daje to gwarancje, ze np.
   nie bedziemy mieli dwoch takich samych nazw i ulatwia znalezienie
   odpowiedzialnego jezeli cos z ktoras domena jest nie tak.
3) umozliwic czlowiekowi znalezienie adresu komputera na podstawie
   jakichs innych informacji.

Powod 2) naklada chyba najsilniejsze ograniczenie na nazwy domenowe: jezeli
ktos generuje domene, to automatycznie zobowiazuje sie do jej koordynowania
(ewentualnie koordynowania podzialu na sub-domeny). Jezeli chce wygenerowac
'duza' domene gromadzaca wiele sub-domen, to powinien miec do tego jakies
pelnomocnictwo. To byl podstawowy problem przy tworzeniu rzeczy typu
'.edu.pl' - kiedy stworzono te domene nie bylo jeszcze wlasciwie nikogo
kto moglby upelnomocnic tworce do bycia koordynatorem na wszystkie instytucje
edukacyjne w Polsce. No i oczywiscie nic takiego jak koordynator .edu.pl
nigdy sie nie pojawilo, a pozniej dolaczone uczelnie zaczely stosowac
nazwy geograficzne... Ktore to nazwy geograficzne maja nb. ten sam problem
- kto jest np. koordynatorem .gda.pl?

Wniosek z powyzszego - nazwy domenowe powinny odzwierciedlac strukture
'administracyjna' raczej niz geograficzna. W Polsce jest NASK odpowiedzialny
za 'caloksztalt' - cyli domene .pl. W ramach tej domeny pojedynczy uzytkownik
dostaje sub-domene od NASKU i rzadzi sie jak chce nazwami w niej. Kto jest
'pojedynczym' uzytkownikiem? Ano roznie: moze to byc pojedyncza uczelnia
(uni-hamburg.de), moze byc pojedyncza firma (sgi.com), ale moze byc i cala
potezna organizacja (typu navy.mil czy pkp.pl jezeli sie chcemy tego przykladu
trzymac...). Jezeli nazwe sub-domeny wybierzemy sensownie to spelnimy
latwo warunek 1) powyzej.

Jedyny powod dla jakiejkolwiek 'unifikacji' (typu: 'tylko geograficznie',
'tylko instytucjami', czy 'tylko polsko-jezyczne skroty nazw uczelni') to
warunek 3). Z tego punktu widzenia rzeczywiscie dobrze bylo by sie na jakis
standard zdecydowac - bo wlasciwie skad dowolny czlowiek z Irlandii ma
wiedziec, ze jedna uczelnia w Krakowie ma adres .edu.pl a druga
nagle .krakow.pl... To bylo do zrobienia sensownym podzialem administracyjnym,
i rozdaniem nazw domen tak, zeby ludzi nie kusilo do dogenerowywania
kropek w swoich nazwach...

Michal

PS: Uklony dla Jurka Karczmarczuka - nawet subject zmienilem... Jurku wlaczaj
    sie czesciej jako uzdrawiacz dyskusji! :-) :-)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:47:12 MET DST