Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] W10 Home 64 vs 32 bity.

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] W10 Home 64 vs 32 bity.
From: Trybun <MLSCh@jachu.cb>
Date: Thu, 11 May 2023 12:22:30 +0200
W dniu 11.05.2023 o 10:49, heby pisze:
On 11/05/2023 07:42, Trybun wrote:
Albo opinie ekspertów zamiast wiedzy wyssanej z palca, któzy zajmują się sprawdzaniem skutecznosci antywirusów. Defender wypada całkime nieźle.
Większość tzw ekspertów wydaje ekspertyzy sponsorowane.

Taka opinia to wstęp do schizofrenii.

Odwrotność to nawet nie wstęp tylko dziecięca naiwność, opierająca się na wierze  że jest w tym dzisiejszym  świecie coś/ktoś kto robi nam przeciętniakom dobrze i to za friko.


W użytkowaniu i w odróżnieniu od Nortona nie sposób zauważyć czy on w ogóle działa.
Czy czyni to z niego gorsze narzędzie czy lepsze?
Bardziej wiarygodne.

Więc poproś ChatGPT o to, aby napisał Ci prosty program do migania diodą dysku. To chwilka, i będziesz miał "wiarygodne" narzędzie, robiące to samo, co komercyjne.

Odbiegasz i to znacznie od tematu.



Ale Norton skanuje i czasem coś znajduje
"coś" w przypadku antywirusów to całkiem niezła nazwa.
Wszystkie engine antywirusów miały i mają wpadki, które "wykrywały" wirusy w postaci konkretnego ciągu znaków w dowolnym pliku, w tym tekstowym, drąc ryja na cały fullscreen o straszliwych wirusach.
No, akurat nie mi rozstrzygać czy jest to fałszywy alarm czy nie.

Innymi słowy wyrzucisz listę zakupów do żony, bo zawierała ciąg znaków "lek przeciwwirusowy" a norton na wszelki wypadek uznał go za wirusa ba zawiera "wirus" w nazwie?

Czekaj: czy chcesz powiedzieć, że odwalasz robotę antywirusa, ręcznie, segregując zagrożenia? Płacisz za miganie diodą dysku?

Nie, z łaski swojej nie dorabiaj Nortoonowi rogów, nie zdarzyło mu się ostrzegać przed plikiem tekstowym.


Istota antywirustów tkwi w tym, że chronią przez *znanymi* zagrożeniami. Jak trafisz na nieznane, a to znaczna część zagrożeń internetowych w momencie wykrycia 0-day, jedynym celem antywirusa jest podgrzewanie otoczenia pracującym CPU i dyskiem. Hackerzy są zawsze o krok do przodu a antywirusy o krok do tyłu.
Ale nie ma tego aż tak wiele

Nie ma wiele zagrożeń w www? Hmm... ja bym się zastanowił wobec tego, czy antywirus musi być super wypasiony. Może darmowy styknie, skoro ich wiele nie ma.

, kto sądzi że Norton na co drugiej stronie www widzi zagrożenie to jest w błędzie. od czasu do czasu ostrzega i to prawidłowe bo w internecie są miejsca gdzie lepiej nie zaglądać.

Tak, wielokrotnie ostrzegał mnie przed forami z emulatorami, szczegónie dla programistów. To jedna z kilku przyczyn, dla której go nie używam, jest tępy i nie odróżnia pistoletu od pluszowego nożna, czyli ma poziom pojmowania jak przeciętny prokurator - lepiej wsadzić, a potem się zapyta eksperta sądowego (tu: frajera przed monitorem).

Masz pełne prawo do używania tego co Co odpowiada. Jednak stawiając znak równoiści między Nortonem a Sefenderem a nawet stawiając walory drugiego wyżej robisz się zwyczajnie niepoważny.


Natomiast coś wybitnie nienormalnego jest w tym że windowsowy Defender nie widzi takich stron.

Albo nie traktuje ich jako zagrożenie. Tak jak ja nie traktuje jako zagrożenie rozmowy o pluszowych nożach.

Norton, podobnie jak wszystkie inne antywirusy bazuje na zaożeniu "ponieważ nie potrafimy odnaleźć wszystkich zagrożeń, to na wszelki wypadek pokażemy mu wszystko, najwyżej będzie jego wina".


No i tak ma być.

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>