Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Tylko do JF; inni nie mogą czytać!

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Tylko do JF; inni nie mogą czytać!
From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console>
Date: Sat, 13 Nov 2021 04:02:53 +0100

"ptoki" c6cab939-53f7-4090-bfa0-b92957a23520n@googlegroups.com

: (wazne aby przestawic interpretacje
: wymiaru dla ksztaltow/linii na punkt
: srodkowy a nie na obrys),

Nic nie rozumiem...

: Zrob sobie test:
: Narysuj kwadrat, nadaj mu wymiar 20mm,  zamien go na sciezke
: (obiekt w sciezke (nie wiem jak jest w polskim tlumaczeniu

Na jednym komputerze nie umiem nakłonić InkScape do
używania polskiego języka. :) Strata niewielka, ale
ciekawostka jest... Ten sam Windows (jeden system
powstał jako klon systemu chodzącego na innym
komputerze) i ta sama instalka InkScape...



: ale mysle ze jakos tak)), wyedytuj grubosc sciezki na 5mm.
: Zajrzyj czy ci sie wymiar kwadratu zmienil. zmien wymiar
: kwadratu spowrotem na 20mm. Zmien wymiar sciezki na 0.1mm
: Porownaj wymiar kwadratu.

OK.

: Chodzi o to ze inkscape domyslnie traktuje wymiar obiektu/sciezki
: jako wymiar geometryczny punktow sciezki plus jej grubosc.

Otóż to... Obramkowanie ma swe wymiary... Dlatego
dążę do jak najcieńszych ramek, ale rozsądnych...
Wg mnie 0.7px to dobra grubość. ;)


: W glownym okienku opcji (edit/preferencje) jest sekcja narzedzia
: (tools) i tam jest opcja bounding box albo geometry.
: Ustaw na geometry i wtedy zmiany rozmiarow obiektow/sciezek
: beda mialy wiecej sensu.

OK.


: Wtedy ja bedziesz mierzyc wydruki to pamietaj ze sciezki maja
: grubosc wiec sobie wymiary zmien odpowiednio tak jak ci potrzeba.

U mnie problemy są jeszcze na innym etapie...
Przykładowao miałem dwie niemal identyczne linie:
   .we{fill:#efefef}
   .wn{fill:none}
Pierwsza dawała zamierzone efekty, ale druga -- niczego nie dawała...
Błędu szukałem długo, aż skasowałem złą linię i skopiowałem poprzednią,
po czym poprawiłem kopię... Było OK... Trudno zgadnąć, gdzie był błąd,
ale był nim jakiś znak, którego nie widać gołym okiem...

Jestem na etapie, w którym nie wiem, co jest dozwolone, co jest
użyteczne, co jest ignorowane... Brak mi pewności siebie...
Początki tak zwane...

Bawię się rysowaniem tuż po przebudzeniu ze snu -- rysowanie
jest dla mnie jak przeciąganie się w łóżku. :) Tak rozgrzewka
umysłu... Pomiędzy snem a dniem... ;) Takie coś, co zapobiega
zbytniemu głupieniu...


Błąd skalowania u mnie brał się z braku:
- spacji po znaku kończącym cudzysłów
  (HTML jest bardziej tolerancyjny niż SVG)
- left0top0
  (niby niczego ciekawego takie coś nie wnosi,
  ale w jakiejś szczególnej scenerii -- wniosło)
itp...

Szczególna sceneria to zazwyczaj jakoś pogmatwane myślenie...
Brak mi prostoty myślenia -- znamiennej dopiero wytrawnym...
Hm... wytrawnym tFUrcom?... ;)

Gdy człowiek zaczyna -- zazwyczaj plącze, gmatwa itd...
(niemal tak, jak MMorawiecki z podatkami -- plącze
niemiłosiernie coś, co może/powinno być banalnie proste/łatwe)

Po jakimś czasie nabiera praktyki, pewności siebie,
więc upraszcza wszystko a (jak mówi przysłowie)
diabeł tkwi w szczegółach, więc upraszczanie
zazwyczaj wygania diabły/błędy...

Tak czy siak -- aby uyskać poprawny wydruk, musiałem
korygować/skalować to, co uzyskać powinienem za pomocą ViewBox...

: daje grupowac obiekty, ma sporo generatorow

Mnie potrzebne koła zębate, ale z *prawdziwymi* zębami...

: Do tego jest generatorek w inkscape. Dziala ok.

Otóż nie!! Mnie potrzebne PRAWDZIWE koła zębate!!!
   https://obliczeniowo.com.pl/rysunki/przekladnia_zebata.gif
Te powyższe są dobre, choć zawierają błąd...

Chcę zastanowić się nad tym, jak narysować koło zębate...
Po czym narysować kilka sztuk o różnej liczbie zębów...
Następnie te koła będę obracał ze stosowna szybkością...
Akurat do tego SVG nadaje się doskonale!!! A ludzie
w necie uczą SVG chętnie, wytrwale i zrozumiale...

Sam zaś SVG jest najwyraźniej pisany zwykłym
ludziom przez rozumnych ludzi... Prosty i łatwy...


Dzięki za informacje i podtrzymanie na duchu co do trzymania
wymiarów... Przypadkiem ;) zależy mi na dokładności... Chcę,
by milimetr był milimetrem a kątowy stopień -- kątowym stopniem...
Z dokładnością zapewnianą przez drukarki, nie zaś przypadkową...



: Pobaw sie tym ustawieniem co wspomnialem.

Pobawię, choć chcę rysować zwykłymi edytorami, nie InkScapem.
InkScape posłuży mi do zadań różnych jako pomoc, ale rysować
chcę literkami i cyferkami... Zwykłymi edytorami. Byłem tak
zapalony początkowo, że używałem >>NotePad from Windows<<...

Tego g...a, którego nie można bezkarnie skasować z W10...
Tego NotePad, który tak fatalnie otwiera pliki, że w razie
awarii te pliki po prostu niszczy!!! Co za bezsens!!! Na
taki pomysł mogli wpaść tylko ludzie z M$!!! Ten edytor
niemal nie ma pamięci zmian -- chyba można cofnąć tylko
jeden (ostatni) krok...

Ale i tego używałem!!! Z POWODZENIEM!!!

Nadal raz za razem używam, bo to coś ciśnie się!!
Nie można tego ot tak po prostu skasować -- bo Windows
w takim skasowaniu doszukuje się jakiegoś niecnego czynu!!!
NotePad z Windows jest NEWRALGICZNYM składnikiem tegoż Windows!!!

Cały system Windows jest jak ten NotePad...




: Moze ci sie przydac jak nie do konca rozumiales dlaczego
: wymiary sie rozjezdzaja czasem.

: IMHO inkscape jest lepszy od cad-ow gdzie sporo trzeba
: sobie rysowac na dodatkowych kreskach. Ale moze ja
: jakichs starych cadow uzywalem i teraz robia lepsze...

Mój ojciec używał AutoCada -- za który płacił majątek...
Nakłonił go do tego AutoCada miejski urzędnik odbierający
prace ojca... Nakłonił i do oprogramowania, i do sprzętu...
Ojciec (pod dyktando tegoż urzednika) kupił drukarkę A1
(chyba A1 -- bo raczej nie A0) ale nie umiał z tej drukarki
korzystać, co skrzętnie wykorzystywał ów urzędnik...

Ojciec dostawał co jakiś czas polecenie pokazania efektów
swych prac w kilku (od 3 do 5) egzemplarzach -- jeden
egzemplarz drukował u siebie, pozostałe uzyskiwał poprzez...
kserowanie... Ksero kosztowało różnie -- od 200 pln na
początki wieku za jedną kopię do 50 pln w drugiej połowie
pierwszej dekady tegoż wieku... (konkurencja wymusiła
niższe ceny; początkowo komplet ;) mógł kosztować tyle, ile
oficjalnie wynosiła miesięczna pensja niejednego Polaka)

Ojciec (zgodnie z urzędniczym zaleceniem) raz drukował
(bo miał na czym -- drukarka kosztowała kilka tysięcy
pln) a resztę egzemplarzy (zgodnie z zaleceniem) kserwał...

Przypadkiem ;) kserował u dobrego znajomego tegoż urzędnika...
Tak mój ojciec czynił przez kilka lat...



Znajomy urzędnika nawet nie musiał dzielić się szmalem
z tymże urzędnikiem -- płacić mógł jako troll... Urzędnik
potrzebował wsparcia okołowyborczego, które dawali ludzie
właśnie tacy, jak ten, u którego mój ojciec kserował...

Urzędnik ma posiadłość niedaleko Białegostoku -- ojciec
jest bankrutem. Przypadkiem ;) zbudowano przepiękną drogę,
która kończy się właśnie tam, gdzie ów urzędnik mieszka...
(a ów urzędnik zajmował się właśnie drogami -- wprawdzie
nie krajowymi, ale jednak drogami) Urzędnik (jak pisała
prasa) założył dynastię, ;) która miała we władaniu
prywatną miejscowość po przeciwnej stornie Białegostoku...

Ww. znajomy urzędnika, to także bardzo dobry mój znajomy...
Znam go z wielu stron/źródeł... Nawet pożyczył od nas
przechodnie ;) łóżeczko, gdy urodziło się mu dziecko
kilkadziesiąt lat temu... Co najmniej pół setki dzieci
(w tym chyba i ja) korzystało z tego łóżeczka...





Sprzęt komputerowy ojciec kupował w firmie, która sprzedała
sporo różnym firmom prywatym i państwowym/społecznym, po czym
zamianiła się w SJawną, później w Zoo i ogłosiła upadłość...



Ojciec za głowę łapał się, gdy pojmował, że:

- zapłacił sporo za wielkoformatowy ploter, lecz regularnie
  przez ponad 5 lat dopłacał do kserowania, i to u swego
  bardzo dobrego znajomego, do którego miał pełne zaufanie
  od lat

- zapłacił sporo (może i 5 tysięcy pln) za przewodową sieć
  komputerową, choć w bezprzewodowa sieć w mieszkaniu wykonana ;)
  przeze mnie w obecności ojca kosztowała ~35 złotych...
  (i funkcjonuje bezproblemowo ~15 lat -- kultowy APek TPlinka)

- dysk w nowym komputerze był zepsuty od samego
  początku, czyli został kupiony zepsuty jako nówka
  (dysk jakiś czas sprawiał różne trudności, później padł
  zupełnie -- sczytałem go dopiero dzięki chłodzeniu zamrożonym
  żelem; zwykle tak odczytuje HDD, które są zbyt mocno sfatygowane)

- cały sprzęt (łącznie z ww. pełnoformatowym plotterem) okazał
  się niemal bezwartościowy, gdy ojciec definitywnie splajtował...

- zamiast kosztownego AutoCada mógłby używać bezpłatnego SVG

- zamiast kosztownego Windows (firma nie mogła mieć ,,bezpłatnego'' ;)
  Windows z przyczyn zrozumiałych) mógłby używać bezpłatnego Linuksa


Tak z ojcem współpracowali urzędnicy Urzędu Miasta w Białymstoku,
dobrze znajomi ojca, niemal przyjaciele ojca, których ojciec
nieraz wspierał w tak zwanych trudnych chwilach tychże urzędników...



Urzędnicy zaczęli ten etap współpracy od pokłócenia ojca ze mną.
Następnie ,,przekwalifikowali'' ojca z wykonawcy na projektanta:
skrzyżowań dróg, dróg, dróg rowerowych, chodników itp. -- do czego
ojciec potrzebował komputerów, o których nie miał zielonego pojęcia...
Ze mną ojciec został skutecznie pokłócony, więc u mnie nie kupował
(choć wiele lat wcześniej dobrze zarabiałem handlując komputerowym
sprzętem i oprogramowaniem) i nie radził się...


To była rodzinna firma -- wspierana przez rzymskokatolicki Kościół
i Miasto Białystok... Przed kilku laty ojciec miał mi oddać trochę
pieniędzy -- zamiast tego poprosił ;) mnie o zezwolenie na sprzedaż
mieszkania, celem spłacenia części długów tej firmy... Tak bałostoccy
urzędnicy współpracowali... Tak też chętnie by współpracowali ze mną!!!



O tej współpracy można by napisać nie {} jeden post, lecz powieść...
Zapewne jedną z masy powieści o współpracy rzymskokatolickiego Kościoła...

Firmę miał osobiście błogosławić sam Najświętszy z Najświętszych
Ojców Świętych podczas peregrynacji, która nie doszła do skutku
z powodu śmierci papieża... Podczas święcenia miano mi zgiąć
mój krnąbrny kark aż do ziemi!!!

-=-

Cieszę się, że wreszcie na wydruku dostałem poprawne milimetry...
Pomiędzy dobrą linijką i wydrukiem rozbieżność jest zdecydowanie
mniejsza niż szerokość kreski -- na 270mm długości!! Uważam to
za wynik dobry! Za sukces. Wyjście poza tę dokładność nie ma sensu
i raczej ;) nie jest możliwe -- papier ma swą rozciągliwość, drukarka
(za 649 pln niestety) ma swą (termiczną, nie {} piezoelektryczną -- Canon)
dokładność, linijka (choć bardzo dokładna) też ma swą dokładność...

Trochę dziwi mnie szerokość wydruku -- czasami ;) narysowany trójkąt
wystaje na 0.1mm w szerz... Nie wystawałaby gdybym dał 209.9mm zamiast
210mm. Może właśnie dlatego wystaje, że kreska ma swa szerokość?!?!?

Ale dlaczego wystaje tylko w jednym kierunku?
Dlaczego nie 296.9mm na 209.9mm a 297mm na 210mm?

I dlaczego nie zawsze wystaje -- gdzieś (nie pamiętam, gdzie) nie
wystawał... Mam masę internetowych przeglądarek, bo mam masę
komputerów -- 3 laptopy, 1 smartfon i masę wirtualnych maszyn,
które służą mi do testowania różnorakich rozwiązań...

Muszę i tę zagadkę rozwikłać...

Ojcu po firmie został blaszak -- W10 na tym blaszaku nie chodzi,
więc sprawdzam przeróżne Linuksy -- do czego wykorzystuję także
wirtualne maszynerie... Przy okazji więc mogę sprawdzić widzenie
mych ,,dzieł'' ;) oczami różnych systemów i różnych programów,
w tym i przeglądarek czy czytników PDF...

-=-

Ojciec mógł (radziłem mu to, ale nie chciał mnie słuchać) przejść
na Linuksa -- mógł płacić Linuksiarzom, zamiast Gatesom... Płacić
i domagać się dostrojenia Linuksa do specyficznych potrzeb... Nie
chciał ,,nieprofesjonalnego'' systemu i na nic zdały się wyjaśnienia...

Mógł płacić po dobroci za otwarte oprogramowanie i w zamian domagać
się wprowadzania rozsądnych korekt... Tymczasem płacił i płakał, bo
jednak Windows to potworne guano...

-=-

Dziś to już tylko bolesna przeszłość...
Ale testuję Linuksa za Linuksem -- by ojcu wreszcie dać jakiś system
w miejsce WXP. :) Może TinyCore -- ojciec ma zdrutowany ;) internet...

-=-

Białostoccy urzędnicy dobili ojca właśnie wtedy, gdy sądziłem się z ZUSem...
Mieszkanie ocaliłem przed sprzedażą, przeżyłem, ale sprawę przegrałem...

Sędzia Sądu Apelacyjnego w Białymstoku uzasadniał swój wyrok jakoś tak:
- biegli są na pewno dobrzy, bo w innych rozprawach sądowych są dobrzy
- biegła pulmonolog wprawdzie popełniła fatalny błąd, ale w innej
  sprawie a nie można ze sobą mieszać spraw...

To najwyższa instancja powszechnych sądów w Rzeczpospolitej Polskiej!
Ojca plajta, poszukiwanie sporych pieniędzy na pokrycie długów, wyrok
(bardzo ciekawy -- zważywszy na kontekst) wydany na ojca... Po prostu
padłem!!!

Jaki to był wyrok? Ojciec miał wypadek samochodowy -- zderzył się
z motocyklistą podczas zawracania. Ojciec nie widział motocyklisty
(co chyba oczywiste -- gdyby widział, nie zderzyłby się) ani przed
wypadkiem, ani tuż po -- motocyklista przewrócił się... Ojciec nie
zatrzymał się -- to był błąd... Ale uznał, że przywalił w słup, bo
niczego innego nie widział z wnętrza samochodu... Został oskarżony
o stan błogosławiony, ;) choć ze dwa kwadranse później był zbadany
przez policję a ogólny stan zdrowia ojca raczej ;) wykluczał
możliwość chlania... Na domiar złego tamtego dnia ojciec był
w fatalnym stanie, co wykazał dokumentacją medyczną -- ze dwa
dni później był operowany...

Plajta ojca (raczej dłuuuuugi firmy) dobiła mnie, ale Bogu
dziękuję, że koszmar dymania ojca przez białostocki Urząd
Miasta i Kościół -- dobiegł końca...

-=-

Kościelni jedną swą ręką budowali ww. firmę -- zaś
komplementarną ;) swą ręką tę firmę niszczyli...
(tak ponoć czynią wrogowie Boga)

Bogu niech będą dzięki -- ale miło by było, gdyby Bóg
stosownie ukarał duchowieństwo i cały lud odkupionych...

-=-

Nie mam już sił na sprawdzanie -- jeśli ktoś [tylko JF? -- toż
innym zabroniłem czytania!!!] znajdzie pisarskie ;) błędy, może
je potraktować jak wojenną zdobycz!! ;)

--
_._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.
(,-.`._,'(       |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'
   `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>