Stąd kilka pytań:
1) Źródłem problemu jest ten powoli puchnący kondensator, czy to jedynie
objaw współtowarzyszący innej, poważniejszej przyczynie?
2) Warto próbować naprawiać ten zasilacz, czy szukać innego na Allegro?
3) Jeśli szukać innego, to jakiego. Bo coś mi się wydaje, że współczesne
nie bardzo nadają się do komputerów z tamtej epoki - w międzyczasie
zmieniło się zapotrzebowania na prąd na poszczególnych liniach
zasilających.
Jeśli zasilacz ma oznaczenia lc-235 albo podobne z 230, 235 czy 240 w to
jest to zasilacz ze spapranej wersji. Zdychał w nich kondensatorek
umieszczony za blisko radiatorów, odpowiadający m.in. za regulację
napięcia zasilającego scalaka odpowiedzialnego za sterowanie zasilaczem.
Jak przekraczał dopuszczalne, scalak się jarał ogniem a wszystko co było
za zasilaczem też. Zostawały same blachy po takiej awarii.
może ci też ćwierkać jakaś cewka
|