Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Nie koncentrowałem się na
elektrolitach, ale chamsko spuchniętych raczej nie było. Odgrzebałem
zdjęcia, zerknijcie. Sorry za jakość, ale robiłem bardziej w celu
dokumentacji, pt. jak złożyć z powrotem :) Zasilacza niestety tam nie ma.
https://zapodaj.net/4426cafbba2db.jpg.html
https://zapodaj.net/4163ce51ae911.jpg.html
Rozbiorę raz jeszcze jak znajdę trochę czasu.
Co do przegrzewania, zgadzam się, że to się do końca kupy nie trzyma, bo
trend na logikę powinien być odwrotny (częściej włączam, szybciej pada).
Najwyraźniej zadziałał odruch. Z tym, że do końca też nie rozumiem, jak
zdechły elektrolit mógłby dawać takie objawy, choć tu przynajmniej
potecjalna zależność może być dużo bardziej złożóna.
--
Marcin
|