On 2019-05-19, Irokez <no.email@wp.pl> wrote:
> W dniu 2019-05-19 o 09:45, Marcin Debowski pisze:
>
>> Sprawa okazała się w miarę prosta: sukcesywny upgrade firmware (można
>> znaleźć odpowiednią sekwencję dla konkretnych AP) z poziomu shell'a
>> załatwił sprawę.
>>
>
> Czyli tak jak opisałem powyżej.
Ee, dużo prościej. Jak zobaczyłam, że kontroler chodzi w pętli to go
ubiłem, wlazłem na AP po ssh i zwyczajnie zrobiłem
upgrade https//blebleble/ble/XYZble.bin (dla najświeższego firmware)
wywalił błąd certyfikatu, to wziałem firmware najbliższe zainstalowanemu
(3.7.48xxx w moim przypadku, to kilkuletni AP), łyknął, zrestartował, i
tak dalej z 5x na różnych, coraz młodszych firmware. Jak doszedłem do
ostatniego to po restarcie włączyłem kontroler, a ten bez protestu
zrobił provisioning.
> Czyli słabo, że kontroler automatycznie ubija UAP.
Kontroler jest do d. ponad wszelką wątpliwość, bo to nie jest żadna
wiedza tajemna, że często aktualizacja firmware nie może przeskakiwać po
kilka wersji. Człowiek spodziewałby się, że jak płaci, może nie jakieś
kosmiczne ceny, ale za coś co bardziej zahacza o górną półkę, to
producent to jakoś zaimplementuje.
--
Marcin
|