Dnia Mon, 11 Mar 2019 15:53:19 +0100, robot napisał(a):
> W dniu 2019-03-11 o 15:11, Jacek Maciejewski pisze:
>> Dnia Mon, 11 Mar 2019 11:42:14 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
>>
>>> Na tym ASUSie m.2 umieszczone jest zaraz przy cpu. A więc gorące powietrze
>>> opłukujące radiator cpu stanowi atmosferę, w której pracować ma ten dysk...
>>> niezbyt fajny design.
>>
>> Zastosuj moje rozwiązanie:
>> https://tinypic.pl/6ml6v2squ8df
>> Działa do jakichś 80 W TDP, bez wiatraczka procesora i przepływ
>> powietrza jest właściwy.
>>
> A zasilacz się nie przegrzewa od tego?
Bebechy kompa wytwarzają swoje ciepło które w niemal 100% przypadków
konstrukcji desktopów przelatuje przez zasilacz (są konstrukcje z
oddzielnym kanałem wylotowym ciepłego powietrza z procka czy grafiki).
Zatem dla zasilacza to niewielka różnica czy część tego powietrza będzie
deko cieplejsza a pozostała nieco chłodniejsza. I tak wszystko się
wymiesza na wiatraku zasilacza. Poza tym, z reguły zasilacze są
stosowane ze znacznym nadmiarem mocy i pracują niedociążone. Używam tej
konstrukcji od paru lat w dwóch moich kolejnych kompach i zastosowałem w
jednym cudzym. Jak dotąd żadnych kłopotów. Raz włączyłem komp na tydzień
na pełną moc i nawet się nie zająknął. Zaletą jest cisza IMO większa niż
przy chłodzeniu wodnym gdzie słychać pompkę :) W końcu mam tylko jeden
niskoobrotowy wiatrak, który przy normalnej pracy na paręset rpm, i to
schowany dosyć głęboko.
--
Jacek
I hate haters.
|